Komisja Zakładowa NSZZ Solidarność w PG Silesia zwróciła się do zarządu spółki o podjęcie rokowań w celu ustalenia tegorocznego wskaźnika przyrostu przeciętnego wynagrodzenia dla pracowników kopalni - informuje Górnicza Solidarność.
Związkowcy chcą też spotkania, które pozwoliłoby omówić zakładaną politykę firmy i budżet na 2014 r. Zgodnie z obowiązującym w "Silesii" zakładowym układem zbiorowym pracy, porozumienie płacowe powinno zostać podpisane do końca marca.
- W naszym układzie zbiorowym mamy zapisane, że tabele płac z urzędu wzrastają o wartość średniorocznej inflacji z poprzednich trzech lat, więc już dzisiaj możemy być pewni co najmniej trzyprocentowego wzrostu wartości zawartych w tabelach. Wzrost na tym poziomie obejmie kilkuset osób wynagradzanych według minimów z tabel - wyjaśnia przewodniczący zakładowej "S" w Silesii Dariusz Dudek.
Pierwsze spotkanie zespołów negocjacyjnych w sprawie wskaźnika odbyło się 22 stycznia. Strona związkowa złożyła wtedy wniosek o przedstawienie przez pracodawcę danych pozwalających ocenić stopień realizacji funduszu płac w 2013 r. oraz materiałów pomocnych w ocenie obecnej kondycji finansowej spółki.
- Chcemy poznać wysokość średniej płacy, średniej w poszczególnych grupach pracowniczych, chcemy znać wielkość wydobycia i sytuację związaną ze zbytem węgla. Na podstawie tych wszystkich danych sformułujemy nasze postulaty. Chcielibyśmy po prostu, by były one realne - tłumaczy lider "Solidarności" w czechowickiej kopalni.
Kolejną turę rozmów zaplanowano na 3 lutego. Początek o godzinie 13.30.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Do Pg Tyś nawet głupi nie jest! Naucz się synku poprawnej polszczyzny i wymowy, bo przynosisz wstyd tym co jadą na tę delegację do Warszawy. DEBIL!
ja tego nie rozumie zwiaskowców wciskaja swoje osoby do kopalni co czasem nie umiom nawet chodzic po niej a chcom podwyszki osobiscie zwiazki na pg nie istniejom na masówkach rozdzierajom sie a jak przyjdzie co do czego to cisza albo jak chcieli zeby jechac z nimi do warszawy do pana donalda na odsłoniecie to sobie pisza delegacje a pracownikowi co chciał jechac nie potrafia nawet wolnego załatwic o delegacji nie wspomne ja proponowałem by wybrac całkiem mowe osoby w zwiakach
Juz straszą :)
Już wam prywaciarz da podwyżkę -macie jak w banku. Za kilka lat będzie tylko straszenie zwolnieniami zamiast premii. Tak wygląda turbokapitalizm w Polsce.