Zaostrza się dyskusja wokół udostępnienia złoża węgla kamiennego Galilea. Gigantyczne złoże jest częścią prowincji węglowej, która na przestrzeni blisko 1500 km wzdłuż Wielkich Gór Wododziałowych ciągnie się od Sydney na południu po Townsville na północy.
Aktualnie zatwierdzone zostały już projekty eksploatacji jego północnej części. Generalnie ocenia się, że basen ten zawiera około 5 proc. światowych zasobów węgla. Niecka węglowa zajmuje powierzchnię około 250 tys. km kw. Udostępnione zasoby wynoszą około 30 mld t. Pokłady węgla występują od powierzchni Ziemi na głębokość do 1500 m.
Dotychczas uważano, że wydobycie jest nieopłacalne ze względu na dużą odległość od wybrzeża i morskich portów, dokąd węgiel ten musi być przewieziony, by mógł być wyeksportowany. Teraz mimo jego niskich cen wielkie korporacje górnicze inwestują w doraźnie nieopłacalne projekty, aby być przygotowanym na zwiększone jego zapotrzebowanie.
Według chińskich i indyjskich analiz moment ten musi nieuchronnie i niedługo nastąpić. Wynika to również z wewnętrznych trudności tych dwóch największych po Japonii jego importerów. Dlatego górnicze firmy z oby tych krajów wykupiły licencje na eksploatację tego złoża, która ma rozpocząć się jeszcze w tym roku.
Kosztem około 3,1 mld USD budują oni dwutorową linię kolejową o długości około 500 km, którą węgiel będzie dowożony z głębi kraju do portu Abbot niedaleko Bowen. Wadą tego węgla jest zawartość w nim siarki, która waha się od 6 do 15 proc. W obecnej fazie udostępnienia tego złoża przewiduje się roczne wydobycie w granicach około 40 mln t eksportu do Chin i około 60 mln t do Indii. Zarówno inwestorzy z Chin, jak i z Indii oraz miejscowi potentaci górniczy mają zamiar w zagłębiu tym docelowo zatrudnić około 25 tys. osób. Chiny zamierzają zainwestować w ten projekt 8, a Indie - 10 mld dolarów.
Przeciwko projektom zagospodarowania tego złoża z wielu środowisk podnoszą się głosy protestu. Przede wszystkim uważa się, że intensywna praca portu Abbot zagrozi Wielkiej Rafie Koralowej, która i bez tego ulega zniszczeniu. Rząd odpowiada, że podejmie wszelkie prace, aby do tego nie dopuścić. Zagrożona jest unikatowa półpustynna przyroda występująca na terenie Węglowego Basenu Galilea. Premier Queensland Campbell Newman powiedział, że jest zdeterminowany projekt ten doprowadzić do realizacji. Zaznaczył on, że eksport węgla z tego złoża przewidziany jest nie na 10, 20 lub 50, ale przynajmniej na 70 do 100 lat.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
A u nas zamykajmy kopalni?!