We wtorek (17 grudnia) złoty stracił na wartości wobec głównych walut - wskazali analitycy. Dodali, że to skutek obaw inwestorów o decyzję Rezerwy Federalnej m.in. w sprawie przyszłości programu skupu aktywów. Ok. godz. 17. euro kosztowało 4,17 zł, a dolar 3,04 zł.
- Za słabszym zachowaniem polskiej waluty stało pogorszenie nastrojów na europejskich i amerykańskich giełdach, u źródeł których leżały obawy związane z rozpoczynającym się dziś dwudniowym posiedzeniem Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC), co prowokowało wzrost awersji do ryzyka i szkodziło złotemu. Polskiej walucie ciążył też kolejny nieudany wzrost euro/dolara - powiedział analityk Admiral Markets Marcin Kiepas.
We wtorek rozpoczęło się posiedzenie Rezerwy Federalnej, a w środę wieczorem poznamy decyzję w sprawie stóp procentowych oraz dalszych losów programu skupu aktywów (QE3).
Kiepas wskazał, że we wtorek inwestorzy zignorowali pozytywne dane płynące z niemieckiej gospodarki.
- Indeks instytutu ZEW wystrzelił w grudniu w górę do 62 pkt. z 54,6 pkt. w listopadzie i miał najwyższą wartość od kwietnia 2006 r. Tak mocny skok nastrojów w Niemczech uwiarygodnia ożywienie gospodarcze, co w sposób pośredni znajdzie przełożenie na wyniki polskiej gospodarki. Inwestorzy zignorowali też obserwowany dziś wzrost popytu na polski dług i związany z tym spadek rentowności - stwierdził.
Analityk Admiral Markets mówił, że większych emocji nie wywołały również opublikowane przez GUS dane o wynagrodzeniach i zatrudnieniu w Polsce. W listopadzie wynagrodzenia wzrosły o 3,1 proc. rdr, a zatrudnienie o 0,1 proc. rdr.
- W tym drugim przypadku była to pierwsza dodatnia roczna dynamika od listopada 2012 r. i siódmy kolejny miesiąc wzrostu zatrudnienia. Dane potwierdzają, że ożywienie ma trwały charakter - ocenił.
Jego zdaniem w środę, mimo licznie publikowanych danych makroekonomicznych, na rynkach liczyć będzie się tylko jedno wydarzenie - wyniki posiedzenia FOMC.
Podobnego zdania był diler mBanku Marcin Turkiewicz.
- Sytuacja na rynku walutowym jest obecnie klarowna - wszystkie oczy zwrócone są na posiedzenie Fed. Jutro wieczorem poznamy decyzję, co dalej z programem luzowania ilościowego. Jeżeli podtrzymany zostanie obecny poziom wsparcia, to złoty powinien się umocnić w okolicy 4,15 zł za euro - powiedział.
- Jeśli Fed zdecyduje o ograniczeniu programu, to z pewnością złoty się osłabi. Nie wydaje mi się jednak, aby to osłabienie było dramatyczne. Myślę, że inwestorzy już wycenili taką decyzją, liczą się z nią, więc to posunięcie jest już częściowo w cenie złotego - dodał diler.
Jego zdaniem, niezależnie od decyzji Fed notowania złotego do końca tygodnia nie powinny wykroczyć poza przedział 4,15-4,22 zł za euro.
- To poziomy, na jakich powinniśmy oglądać złotego przez trzy najbliższe sesje - wskazał.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.