Polskie przewodnictwo na szczycie klimatycznym pozostaje niezmienne - oświadczył w środę (20 listopada) Marcin Korolec, którego na stanowisku ministra środowiska zastąpi Maciej Grabowski. Korolec zapewnił, że Donald Tusk potwierdził jego pozycję jako przewodniczącego COP.
Jak powiedział w środę Korolec, decyzja o odwołaniu go ze stanowiska wchodzi w życie w przyszłą środę. Zaznaczył, że obejmie stanowisko sekretarza stanu w Ministerstwie Środowiska i do grudnia 2014 r. będzie kierował światowym procesem negocjacji klimatycznych jako przewodniczący COP.
- Będę nadal pełnił funkcję prezydenta COP aż do szczytu w Limie w grudniu 2014 roku - powiedział. Korolec przypomniał, że polska prezydencja razem z przedstawicielami Peru oraz Francji współpracuje w formie tzw. trojki. Bliższa współpraca ma pozwolić na osiągnięcie globalnego porozumienia w Paryżu w 2015 roku.
- Prace w trojce wymagają pełnej spójności i można to osiągnąć tylko przez ciągłość procesu negocjacji i ciągłość personalną - zaznaczył przewodniczący konferencji w Warszawie.
Korolec dodał, że odciążenie go od obowiązków ministra środowiska pozwoli mu w pełni skupić się na skomplikowanym procesie negocjacji klimatycznych.
- Chciałbym potwierdzić, że zespół polskiej prezydencji COP pozostaje niezmienny. Liczymy na sukces szczytu w Warszawie i całej polskiej prezydencji - zaznaczył.
W środę premier Donald Tusk ogłosił, że Korolca na stanowisku ministra zastąpi dotychczasowy wiceminister finansów Maciej Grabowski.
Zagraniczni dziennikarze na szczycie klimatycznym nie kryli w rozmowach z PAP zaskoczenia odwołaniem Korolca z funkcji ministra w trakcie konferencji, wyrażali m.in. obawy, czy nie ucierpi na tym tempo negocjacji.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.