Trzy pytania do Grzegorza Herwy, przewodniczącego Sekcji Węgla Kamiennego PZZ Kadra.
Dlaczego górnicza Kadra wysłała list do premiera Tuska?
We wrześniu, podczas otwarcia Międzynarodowych Targów Górnictwa, Przemysłu Energetycznego i Hutniczego Katowice 2013, pan premier zadeklarował, że polityka energetyczna Polski będzie się opierała na węglu. Za tymi słowami nie idą jednak kolejne kroki, a zapowiedź, że do 2020 r. Polacy będą musieli zrezygnować z ogrzewania domów węglem, jest sprzeczna z wrześniową deklaracją. Tymczasem polskie górnictwo znajduje się dziś w takim miejscu, że potrzebuje natychmiastowej pomocy i interwencji polskiego rządu. Dalsze bierne przyglądanie się jego zapaści doprowadzi do jego nieuchronnego upadku.
Jakie są Pana zdaniem najważniejsze problemy sektora?
Wyniki ekonomiczno-finansowe za I półrocze br. nie napawają optymizmem. Dodatni wynik finansowy w wysokości 15 mln zł, przy przychodach branży sięgających ponad 14 mld zł, jest dalece niezadowalający, tym bardziej że największa spółka węglowa - Kompania Węglowa wygenerowała w tym okresie stratę rzędu kilkuset milionów złotych. Załamanie się krajowego rynku sprzedaży, malejące wydobycie, rosnący stan zapasów węgla, a nade wszystko spadek cen węgla na rynkach światowych to tylko niektóre z przyczyn, które sprawiają, że obraz polskiego górnictwa na dzień dzisiejszy jest zły. Uważamy, że nadszedł czas, by polski rząd się obudził i spojrzał na polski węgiel i jego problemy z perspektywy trzech elementów: krajowego bezpieczeństwa energetycznego, niezależności energetycznej kraju oraz gwaranta konkurencyjności gospodarczej.
Rząd nie ma wpływu na poziom cen na rynkach światowych i poziom kosztów produkcji w polskich kopalniach...
...ale może jasno sprecyzować założenia polityki energetycznej, która powinna się opierać z jednej strony na możliwościach finansowo-gospodarczych kraju, z drugiej zaś strony na posiadanych bogactwach naturalnych. Zarówno Strategia funkcjonowania górnictwa węgla kamiennego w Polsce, jak i ustawa o funkcjonowaniu górnictwa przestaną obowiązywać w 2015 r. Nadszedł więc moment, by rozpocząć prace zmierzające do wypracowania kompleksowego modelu funkcjonowania sektora górniczego. Czas działa na naszą niekorzyść, tym bardziej że mamy obecnie do czynienia ze zjawiskami, które nie istniały w momencie opracowywania i wdrażania obecnego programu górniczego, a potem polityki energetycznej. Na rynku pojawił się duży segment importerów węgla, a także znaczących prywatnych producentów. Polskie złoża stały się atrakcyjne dla zagranicznych inwestorów, którzy chcą budować nowe kopalnie. Przede wszystkim jednak rozpoczęto zmiany w zakresie formy własnościowej dotychczasowych producentów węgla, w wyniku czego dwie spółki węglowe pojawiły się na giełdzie. Wszystkie te argumenty pokazują, że należy na nowo zdefiniować model zarządzania i oddziaływania państwa już nie tylko na sam sektor, lecz na cały rynek węglowy w Polsce, który powinien być rozpatrywany w kategorii rynku paliwowo-energetycznego.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
O co ci chodzi p. Grzegorzu? Co ma rząd wspólnego z marnym zarządzaniem spółką węglową? To już twoja robota, by te nieudaczne towarzystwo pogonić gdzie pieprz rośnie. Im szybciej to zrobisz tym lepiej.
Na nagrody dla urzędników Tusk wydaje coraz więcej pieniędzy,a strategią energetyczną wogóle sie nie przejmuje, więc pisać możecie listy w nieskończoność. Rząd zajmuje sie sobą i kręceniem lodów, a społeczeństwo ma w głębokim poważaniu