Elementy działań naprawczych w Kompanii Węglowej są i muszą być wdrażane przed wprowadzeniem w życie przygotowywanego nowego programu naprawczego - powiedział w poniedziałek (21 października) w Chorzowie wiceminister gospodarki Tomasz Tomczykiewicz.
Podczas zjazdu regionu śląskiego PO, w trakcie którego Tomczykiewicz został ponownie wybrany na szefa regionalnych struktur Platformy, odpowiadał na pytania dziennikarzy m.in. związane z działaniami naprawczymi w Kompanii Węglowej.
W piątek szef rady nadzorczej spółki prof. Marian Turek zadeklarował, że nowy program restrukturyzacji KW, który powinien być gotowy do końca listopada lub pierwszych dni grudnia, rada będzie chciała zatwierdzić do końca roku. Jednocześnie obecny zarząd spółki wdraża elementy dwukrotnie odrzuconego przez radę wcześniejszego programu naprawczego, przygotowanego przez poprzedni zarząd kierowany przez Joannę Strzelec-Łobodzińską.
- Zarząd, którym kieruje pan prezes Marek Uszko, intensywnie pracuje i wdraża te programy. One muszą być wdrażane, bo sytuacja nie jest łatwa i nie da się bezczynnie czekać na kolejny plan - ocenił w poniedziałek wiceminister gospodarki.
Pytany jakich działań naprawczych spodziewa się przede wszystkim, Tomczykiewicz wskazał, że oczekuje skutecznego zarządzania i dobrych wyników. - Instrumenty, jakich użyją prezesi, zostawiam im - za to biorą pieniądze - zaznaczył wiceminister.
Na pytanie o hipotetyczną redukcję zatrudnienia, która mogłaby wykraczać poza sygnalizowaną przez przedstawicieli firmy możliwość cięć w administracji Kompanii - czy to w płacach czy w zatrudnieniu - Tomczykiewicz odparł, że samo górnictwo jest o tyle specyficzną branżą, że wielu górników szybko odchodzi na emerytury. To powoduje, że nie ma konieczności redukcji wśród pracowników dołowych.
Wcześniej podobne stanowisko prezentował też szef rady nadzorczej Kompanii. Jak mówił prof. Turek, ew. redukcja zatrudnienia - jeżeli takie zapisy znajdą się w przygotowywanym programie - na pewno nie dotknie górników dołowych. Jego zdaniem program musi prowadzić do redukcji kosztów, co jednak nie musi oznaczać zwolnień.
Zarząd Kompanii informował wcześniej Radę Pracowników, że możliwa jest redukcja zatrudnienia w administracji (nieoficjalnie wymienia się liczbę tysiąca osób) lub alternatywnie - zmniejszenie wynagrodzeń w tej grupie pracowników. Zarząd przekazał też związkom, że nowy program naprawczy będzie zawierać kilka wariantów działania. Jego celem ma być nie tylko redukcja kosztów, ale też zwiększenie przychodów spółki i umożliwienie inwestycji służących jej rozwojowi.
Wcześniej rada dwukrotnie odrzuciła program przygotowany przez zarząd kierowany przez Joannę Strzelec-Łobodzińską. We wrześniu prezes podała się do dymisji. Rada oceniła niektóre przyjmowane wcześniej założenia programu, np. dotyczące przychodów, jako nierealne; kwestionowała też niektóre elementy realizacji proponowanych przez zarząd działań.
Zdaniem rady nadzorczej KW obecna sytuacja finansowa spółki jest stabilna. W piątek rada zgodziła się na emisję pięcioletnich obligacji do kwoty 1 mld 230 mln zł, z których m.in. spłacone zostanie 700 mln zł obligacji krótkoterminowych, wyemitowanych w lutym tego roku.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
hmmmm firmy zewnętrzne zwolnijcie, a pracowników z tych firm zatrudnijcie w KW (poza emerytami oczywiście)- pierwsza oszczędność, kolejna to sławne atesty i dopuszczenia przez WUG dla sprzętu oraz materiału co na dół idzie (dlaczego ten sam gwoźdź którego używam w domu jest kilka razy tańszy od tego co idzie na dół COOOOO??? kto na tym zarabia )!!! wszelkim przetargom się przyjrzyjcie ( kolesiostwo rządzi i koperty)! DLACZEGO prywatnym kopalniom się opłaca a państwowym NIE ???? JA SIĘ PYTAM KTO NA TYM WSZYSTKIM KŁADZIE ŁAPĘ !!!!!!
Zarząd chce uzdrowić KW zwolnieniami administracji i zmniejszeniem wynagrodzeń w grupie administracji /ta grupa ludzi najmniej zarabia/ to jedna wielka kpina.
Przecież to bełkot, bowiem wszyscy wypowiadający się nie mają pomysłu na reanimację pacjenta w stanie agonalnym, jakim jest KW.