Jak już informowaliśmy w portalu górniczym nettg.pl, w niedzielę (13 października) w Zakładzie Górniczym Sobieski, należącym do Południowego Koncernu Węglowego, rozpoczęła się akcja gaszenia pożaru endogenicznego.
Specjaliści Wyższego Urzędu Górniczego zauważają, że w ostatnich latach wydłuża się średni czas trwania akcji pożarowych (średnio wynosi już ok. 10 dni). Na wzrost zagrożenia wpływa kilka czynników - czytamy w komunikacie nadesłanym do nettg.pl przez rzeczniczkę prezesa WUG Jolantę Talarczyk.
- Jednym z największych zagrożeń dla bezpieczeństwa pracy górników w podziemnych kopalniach są pożary. Mogą pojawić się na skutek samozapłonu węgla (pożar endogeniczny) lub na skutek przyczyny zewnętrznej (pożar egzogeniczny). Przypadki samozapalenia węgla na skutek utleniania w warunkach uniemożliwiających odprowadzanie energii cieplnej, powodują duże utrudnienie w prowadzeniu ruchu zakładu górniczego - zauważa rzeczniczka.
- Pożary endogeniczne są niebezpieczne dla górników przede wszystkim ze względu na koncentrację gazów groźnych dla życia i zdrowia ludzi. Są one specyficzne dla górnictwa węglowego. Przeważnie nie towarzyszą im płomienie. Ich symptomem jest wzrost stężenia tlenku węgla w atmosferze kopalnianej oraz w większości przypadków pojawienie się dymów - wyjaśnia Marek Jarczyk dyrektor Departamentu Górnictwa WUG.
W latach 2009-2012 było łącznie 44 akcji pożarowych, w tym 30 pożarów endogenicznych. Cztery z nich ugaszono w krótkim czasie (w ciągu 2-3 dni). Pozostałe zdołano opanować dopiero po zamknięciu pożarowych rejonów wentylacyjnych specjalnymi tamami. Średni okres akcji pożarowych wynosił siedem dni. Najdłużej - 18 dni - trwało gaszenie pożaru w KWK Murcki-Staszic ( maj 2010 r.), który zatrzymano dopiero na drugiej linii. Rekordowo długie pożary zdarzyły się w KWK Staszic (14-dniowy w maju 2009 r.) i KWK Pniówek (10-dniowy w grudniu 2009 r.). Przed 2009 r. zdarzały się dłuższe okresy gaszenia, np. w 2003 w KWK"Sośnica pożar trwał ponad 50 dni.
Specjaliści WUG zauważają, że w ostatnich latach wydłuża się średni czas trwania akcji pożarowych (średnio wynosi już ok. 10 dni). Na wzrost zagrożenia wpływa kilka czynników, m. in.:
- opóźnianie decyzji o zamknięciu rejonu, skutkujące koniecznością wykonywania tam przeciwwybuchowych w dużym zadymieniu i trudnych warunkach mikroklimatu,
- brak przygotowania na miejscu odpowiednich materiałów do zamknięcia rejonu,
- konieczność (w niektórych przypadkach) wykonywania transportów w zadymionych wyrobiskach,
- doprowadzenie mediów niezbędnych do wykonania tam przeciwwybuchowych w zadymionych wyrobiskach.
Specjaliści Departamentu Górnictwa WUG wskazują, że efektywność zwalczania pożarów endogenicznych ma związek z:
- wczesnym wykrywaniem źródła pożaru poprzez monitoring i kontrolę rejonów przez służby wentylacyjne,
- szybką decyzją o tamowaniu,
- wyprzedzającym przygotowaniu miejsc tamowania,
- wcześniejszym przygotowaniu materiałów na tamy,
- sprawnym transportem
Na ponad 200 zdarzeń niebezpiecznych w ostatnich w 10 latach w podziemnych zakładach górniczych ponad 80 to pożary endo i egzogeniczne.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.