Mniej regulacji, a więcej swobody gospodarczej; przyjazna polityka podatkowa oraz tańsza energia elektryczna - to warunki istotne dla konkurencyjności małych i średnich firm w Polsce i w Europie - ocenił w poniedziałek (16 września) wicepremier Janusz Piechociński.
Szef resortu gospodarki uczestniczył w Katowicach w otwarciu i dyskusjach III Europejskiego Kongresu Małych i Średnich Przedsiębiorstw, który od poniedziałku do środy gromadzi w stolicy Górnego Śląska ok. 3 tys. uczestników - przedsiębiorców, ekspertów, samorządowców i przedstawicieli władz.
- Mniej regulacji, a więcej swobody gospodarczej - to jest zadanie w tym wielkim procesie przygotowywania polskiej gospodarki do wyzwań gospodarki światowej - przekonywał wicepremier, wskazując, że deregulacja jest zadaniem nie tylko dla polskich polityków, ale także dla decydentów na szczeblu europejskim. - To jest zadanie dla nas wszystkich - w tym wyścigu, rywalizacji, pogoni za konkurencyjnością, która nie jest osiągana raz na zawsze, ale trzeba ją wzmacniać i umacniać - dodał Piechociński.
Według niego należy powrócić do "wielkiej ustawy o swobodzie gospodarczej", dającej przedsiębiorcom szerokie możliwości działania.
Wicepremier przypomniał, że on i jego resort biorą udział w - jak mówił - "wielkim zadaniu", jakim jest przedłożenie do debaty publicznej nowej ustawy Ordynacja podatkowa. Zaznaczył, że ma ona być "napisana w imieniu polskich przedsiębiorców i podatników, gdzie szanse dobrego przedsiębiorcy i dobrego podatnika będą stały wyżej niż racje urzędnika".
Piechociński ocenił, że dawne przewagi konkurencyjne Polski, z którymi nasz kraj wchodził blisko 10 lat temu do UE, obecnie ulegają wyczerpaniu.
- To nie są już dzisiaj niższe podatki, niższe koszty pracy czy niższa cena energii. Dzisiaj główną przewagą konkurencyjną musi był pogodzenie silnego indywidualizmu Polaków z tą wielką umiejętnością współpracy i współdziałania" - zaakcentował wicepremier, uznając umiędzynarodowienie polskiej gospodarki za szansę, a nie zagrożenie.
Piechociński opowiedział się za zrównaniem i pogodzeniem celów klimatycznych UE z bieżącą ekonomią i gospodarką. Jak mówił, do trzech celów klimatycznych UE (obniżenie emisji CO2 o 20 proc., wzrost efektywności energetycznej o 20 proc. i 20-procentowy udział OZE w produkcji energii) dziś dochodzi czwarty cel: 20-procentowy udział produkcji przemysłu w produkcie globalnym. Natomiast polskim postulatem - jak mówił - może być cel piąty: obniżka cen energii o 20 proc.
- Wobec rywalizacji w obszarze polityki energetycznej Europa musi przedefiniować kwestie ceny energii, wskazując także koszty przedsiębiorcy. Musimy znaleźć rozwiązania, jak obniżyć cenę energii - oczywiście racjonalnie - efektywnie o 20 proc.- zaapelował wicepremier.
Podkreślił, że gdy kilkanaście lat temu UE ogłaszała politykę "3 x 20", również wielu uważało to za niemożliwe; tymczasem ta polityka jest konsekwentnie realizowana.
- Jeśli nie uda się to (doprowadzenie do obniżki ceny - PAP) po stronie nowych źródeł energii, technologii i techniki, może umówmy się, że będziemy w inny sposób traktować energię w podatkach. Energia elektryczna nie musi być traktowana jako dobro luksusowe i okładana tu i tam, w całej Europie, akcyzą - wskazał wicepremier.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.