Dziś wchodzą w życie regulacje, nakazujące spółkom obracającym gazem sprzedaż co najmniej 30 proc. jego ilości poprzez giełdę. To duży krok w stronę stworzenia konkurencyjnego rynku, dzięki któremu ceny błękitnego paliwa mają być niższe. Zdaniem prezesa Towarowej Giełdy Energii, samo obligo jednak nie wystarczy. Konieczny jest jeszcze rozwój infrastruktury.
Już pod koniec ubiegłego roku PGNiG zdecydowało się wypuszczać co kwartał na parkiet 100 mln m sześc. gazu, co uchyliło drzwi do powstania wolnego rynku gazu.
- Każdego miesiąca przybywa wolumenu gazu, transakcji jest coraz więcej. Ale najważniejsze jest to, że "mały trójpak" wchodzi w życie. Dzięki temu spodziewamy się zwiększonego wolumenu obrotu wynikającego choćby z tego obowiązku, jaki nakłada ta ustawa - uważa Ireneusz Łazor, prezes Towarowej Giełdy Energii, na której dokonuje się transakcji gazem.
Chodzi o nowelizację ustawy Prawo energetyczne, która nakazuje sprzedaż przez giełdę określonej ilości gazu. Do końca br. będzie to 30 proc., w przyszłym roku - 40 proc., a od początku 2015 r. - 55 proc.
- To jest już zaawansowana droga do stworzenia wolnego i w pełni konkurencyjnego rynku gazu, natomiast to jest dopiero pierwszy krok. Proszę pamiętać, że obligo na ten rok, chociaż wynosi 30 proc., to de facto stanowi tylko 10 proc. wolumenu, który jest handlowany w kraju. W związku z tym ten rok jeszcze nie spowoduje znaczącej liczby transakcji i takich wolumenów, żebyśmy mogli powiedzieć, że rynek jest w pełni płynny i transparentny - zaznacza Ireneusz Łazor.
Kolejnymi krokami będzie wspomniane podwyższenie poziomu obliga. Dzięki temu przybędzie graczy na rynku i zwiększy się liczba zawieranych transakcji.
- Giełda jest jednym z elementów, muszą zostać też spełnione pozostałe warunki, by doprowadzić w efekcie do płynnego, konkurencyjnego, transparentnego rynku gazu - informuje prezes TGE. - Najważniejsza jest infrastruktura i dostęp do niej tak, abyśmy mogli zwiększać liczbę graczy, nie tylko polskich, ale również międzynarodowych.
Pierwszym krokiem do umiędzynarodowienia tego rynku mogłoby być doprowadzenie do wymiany surowca pomiędzy różnymi obszarami gazowymi, jak np. pomiędzy państwami Grupy Wyszehradzkiej, poprzez zbudowanie wspólnego rynku.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.