Środowy (7 sierpnia) handel na rynku złotego przebiegał relatywnie spokojnie. Wyjątkiem było istotne - ośmiogroszowe umocnienie w relacji do funta - wskazali analitycy. Ok. godz. 16.50 euro wyceniano na 4,21 zł, dolara na 3,16 zł, a szwajcarskiego franka na 3,42 zł.
Diler walutowy ING BSK Bartłomiej Rostek stwierdził, że mieliśmy bardzo spokojną środę.
- Rynek jest w wąskim przedziale 4,2050-4,22 zł za euro. Niewiele się dzieje - dodał. - Obecnie czekamy na nowe sygnały z zagranicy (...). Nastroje są jeszcze w miarę dobre po zeszłotygodniowych danych ze Stanów Zjednoczonych, które wspierały rynki wschodzące.
W piątek podano dane z amerykańskiego rynku pracy, które mówiły, że w lipcu liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych wzrosła o 162 tys., podczas gdy w czerwcu wzrosła o 188 tys., po korekcie. Stopa bezrobocia w USA w lipcu br. wyniosła 7,4 proc., wobec 7,6 proc. miesiąc wcześniej.
- Wydaje mi się, że solidnym poziomem oporu dla złotego względem euro jest 4,20. Od góry, zasięg ostatnich wahań sięgał 4,30, chcąc to zawęzić można się dopatrzyć poziomu 4,24-4,25. Jeżeli nic się nie wydarzy, do końca tygodnia pozostaniemy w tym węższym przedziale - ocenił diler ING BSK.
Młodszy analityk X-Trade Brokers Mateusz Adamkiewicz potwierdził, że w środę złoty zachowywał się dość stabilnie względem większości głównych walut. Wyjątkiem była jego relacja do brytyjskiego funta.
- Funt jest dziś chętnie kupowany przez inwestorów na całym świecie - ocenił analityk XTB.
W opinii Adamkiewicza rynki oceniały, że celem BoE będzie poziom 6,5 proc., dlatego inwestorzy zaczęli kupować funta, gdyż krótszy okres trzymania niskich stóp procentowych powinien umacniać walutę.
- Kurs funt/złoty podczas sesji urósł od lokalnego minimum o około 8 gr i obecnie znajdujemy się nad poziomem 4,90.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.