42-letni przodowy przygnieciony został skałami podczas zabezpieczania stropu.
Do tragicznego zdarzenia doszło w środę (7 sierpnia) cztery minuty po północy. Z informacji przekazanych przez dyspozytora Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach wynika, że przodowy pracował na ścianie B4 w pokładzie 404/1 na poziomie 830 m. Gdy górnik zabezpieczał strop, nagle skały oderwały się i przygniotły pracującego.
Zabity pracował w górnictwie od 1998 r. To 11. wypadek śmiertelny w górnictwie. Do 10. doszło w KGHM 19 czerwca - w Zakładzie Górniczym Rudna. Ostatni wypadek śmiertelny w górnictwie węgla kamiennego miał miejsce 17 maja w kopalni Sośnica-Makoszowy.
Kopalnia Pniówek należy do Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Przyczyny wypadku bada Okręgowy Urząd Górniczy w Rybniku pod nadzorem WUG.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
opis wypadku wg WUG: "podczas zabudowy stropnicy stalowej w rejonie sekcji obudowy zmechanizowanej nr 71 nastąpił opad skał stropowych na wysokości do ok. 3m, które uderzyły w głowę górnika przodowego, w wyniku czego doznał śmiertelnych obrażeń"
Zginął 42 letni górnik, wieloletni przodowy, ojciec dzieciom mąż, żonie, syn rodzicom, wnuk dziadkom...CZŁOWIEK po którym wiele osób płakać będzie i żyć w bólu... wyrazy współczucia [*] niech św. Barbara przyjmie go do swojego "oddziału"...świeć Panie nad jego duszą...
Szczęść Boże koledze odszedł na wieczną szychtę
mój tata zginął 07.08.1991 w kwk ziemowit ... Współczucia dla Rodziny
Popieram mojego przedmówcę...
taki opis zdazenia mogl napisac wylacznie laik, dla ktorego gornictwo jest zupelnie obce. Przypuszczam, ze byle sprzataczka zatrudniona na kopalni mialaby wieksze rozeznanie w temacie