Związki zawodowe działające w Przewozach Regionalnych rozpoczęły w poniedziałek (5 sierpnia) referendum strajkowe w spółce. Zarząd firmy twierdzi, że chce dialogu i współpracy ze związkami; związkowcy uważają natomiast, że takiego dialogu w spółce nie ma.
Spór między związkami a zarządem spółki dotyczy paktu gwarancji pracowniczych dla załogi. W referendum pracownicy będą odpowiadać na pytanie: "Czy jesteś za podjęciem akcji strajkowej w przypadku niezawarcia przez zarząd spółki Przewozy Regionalne ze związkami zawodowymi paktu gwarancji pracowniczych?" Referendum ma potrwać do 26 sierpnia.
Związkowcy uważają, że pakt gwarancji pracowniczych jest potrzebny, ponieważ w Przewozach Regionalnych zachodzą zmiany, które grożą redukcjami zatrudnienia. Według działaczy związkowych pakt powinien zawierać m.in. dziesięcioletnie gwarancje zatrudniania.
Jak wynika z listu, który związkowcy wysłali do władz spółki, związki zawodowe uważają, że zarząd spółki nie chce z nimi rozmawiać na ten temat. "Niepodjęcie przez zarząd spółki rokowań sporu zbiorowego w terminie do 14 sierpnia 2013 r. (...) spowoduje ogłoszenie przez nas decyzji o strajku we wszystkich zakładach spółki" - napisami związkowcy.
Spółka wysłała w poniedziałek oświadczenie do mediów, w którym wskazała, że zarząd Przewozów Regionalnych gotów jest rozmawiać ze związkami zawodowymi na temat warunków i perspektyw pracy w spółce i że zdaniem zarządu dialog z organizacjami związkowymi może być najbardziej efektywnym sposobem porozumienia. "Bardzo zależy nam na utrzymaniu dobrych relacji ze wszystkimi osobami zatrudnionymi w naszej firmie, bo to od ich zaangażowania zależy jej kondycja i pozycja rynkowa. Dialog jest zawsze najlepszym sposobem porozumienia i pozwala na odpowiedzenie na istotne pytania oraz wyjaśnienie wszystkich wątpliwości dotyczących funkcjonowania spółki" - powiedział cytowany w komunikacie prezes spółki Ryszard Kuć.
- To są tylko medialne deklaracje, zarząd nie podejmuje rozmów, choć ma taki obowiązek - skomentował to oświadczenie w rozmowie z PAP przewodniczący Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych Leszek Miętek.
Związkowcy powołują się na art. 17 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, z którego wynika, że mogą zorganizować strajk, jeżeli działanie pracodawcy uniemożliwiło przeprowadzenie rokowań lub mediacji.
Jak wynika z korespondencji między związkowcami a władzami spółki, do której dotarła PAP, prezes spółki przekazał związkom w piśmie z 31 lipca, że obecnie nie ma powodów, by włączyć partnerów społecznych do dialogu. Wskazał również, że choć może dojść do zmian strukturalno-organizacyjnych w spółce, to zmiany takie nie zostały potwierdzone przez organy spółki. Kuć zapewnił związkowców, że jeżeli do takich zmian dojdzie, to "proces opiniowania zostanie niezwłocznie wdrożony".
"Kwestie dotyczące m.in. ewentualnych zmian w strukturze organizacyjnej spółki (...) zostały jedynie zasygnalizowane jako rozważane i nie mające potwierdzenia w decyzjach organów statutowych spółki" - czytamy w piśmie prezesa spółki do liderów związkowych z 5 lipca.
Związkowców takie tłumaczenie nie przekonuje.
- Prezes mówi, że chce z nami rozmawiać, ale pisze, że nie ma takiej potrzeby. Tymczasem pracodawca ma obowiązek rozpoczęcia rozmów, to nie zależy od jego widzi mi się - powiedział Miętek.
Przewozy Regionalne to największy w Polsce przewoźnik kolejowy; uruchamia średnio 1,8 tys. pociągów w ciągu doby, z których korzysta dziennie ok. 300 tys. pasażerów.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.