Gdybyśmy tkwili do dziś w czasach realnego socjalizmu pewnie chętnie wzięlibyśmy udział w świątecznym festynie, ze smakiem zjedli kaszankę i popili piwem. Czasy realnego socjalizmu dawno jednak odeszły do historii. Możemy je tylko powspominać, na przykład zwiedzając Muzeum PRL w Rudzie Śląskiej. 22 lipca to chyba najlepsza ku temu okazja. Zgromadzono tu wiele pamiątek z minionej epoki.
W dziale "Kapsuła czasu" wita nas lada z tradycyjną wagą i półki uginające się pod ciężarem butelek z octem. Na haku zamiast kiełbasy kilka rolek papieru toaletowego i krótka informacja o tym, że dostawy mięsa odbywają się w każdy poniedziałek i czwartek o godz. 14.00. Obok oferują butelkę coca-coli, którą niegdyś zgniły kapitalizm mamił umysły małolatów.
Telewizor lazuryt, wersalka, kredens, meblościanka na wysoki połysk, jamnik i dwa fotele, a na ścianie obowiązkowo tapeta z widokiem na plażę w Saint Tropez - czyli super wyposażone "M" w bloku z wielkiej płyty. Na takie widoki niejednemu zwiedzającemu łezka zakręciła się w oku. Ekspozycja telewizorów, radioodbiorników i magnetofonów również chwyta za serce. Imponuje zwłaszcza ogromem zabranego sprzętu. Kto miał szpulowego Grundiga? Chodził jak burza. Kaseciaki przy nim wysiadały, zwłaszcza, gdy szpulowca podłączyło się do kolumn typu unitra-diora kupionych po znajomości w sklepie ZURIT.
Na parkingu przy budynku muzeum wzrok przyciąga samochód marki syrenka, ale są także Warszawa i trabant. Perełką kolekcji jest micrus z lat 50-tych, w stu procentach wyprodukowany w Mielcu.
Muzeum PRL w Rudzie Śląskiej cieszy się dużą frekwencją zwiedzających. Z sentymentem odwiedzają je zarówno byli partyjni działacze, jak i członkowie antykomunistycznego podziemia. Cóż, powspominać to ludzka rzecz...
W galerii: Muzeum PRL w Rudzie Śląskiej, lipiec 2013 r. (zdjęcia: Kajetan Berezowski - portal górniczy nettg.pl)
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.