Kwiecień był drugim z rzędu miesiącem spadku bezrobocia w woj. śląskim. Wcześniej liczba osób pozostających w regionie bez pracy systematycznie rosła od lipca ubiegłego roku. Obecny spadek to m.in. efekt stosowania aktywnych form przeciwdziałania bezrobociu. Najnowsze dane dotyczące bezrobocia w woj. śląskim opublikował w poniedziałek (20 maja) Wojewódzki Urząd Pracy w Katowicach.
Jeszcze w końcu lutego tego roku w woj. śląskim było niespełna 226,8 tys. zarejestrowanych bezrobotnych - najwięcej od początków 2007 roku. Po raz ostatni nieznaczny spadek bezrobocia zanotowano w lipcu zeszłego roku. Od tego momentu, aż do marca 2013 r. liczba bezrobotnych stale rosła. W marcu spadek był jeszcze niewielki - o ok. 1,3 tys. osób. W kwietniu zmniejszenie bezrobocia było już wyraźne - o 3,7 tys. osób; to 1,6 proc. mniej niż w marcu. W końcu kwietnia w regionie zarejestrowanych było 221 tys. 703 bezrobotnych.
O kwietniowym spadku bezrobocia w niektórych regionach Polski, w tym na Śląsku, zadecydował wzrost liczby wyłączeń z ewidencji bezrobotnych, przy zmniejszonym napływie nowych osób. Powodem wyłączeń było w głównej mierze podjęcie pracy, ale także wzrost liczby osób bezrobotnych aktywizowanych przez powiatowe urzędy pracy w ramach tzw. aktywnych form przeciwdziałania bezrobociu, jak staże u pracodawców oraz okresowa refundacja kosztów zatrudnienia pracownika.
Według statystyk z końca marca, Śląskie ma trzeci najniższy w Polsce wskaźnik bezrobocia (12 proc.), po Wielkopolsce (10,7 proc.) i Mazowszu (11,6 proc.). Średnia stopa bezrobocia w Polsce w końcu marca wynosiła 14,3 proc. Dane dotyczące stopy bezrobocia po kwietniu nie są jeszcze znane.
Najwięcej w woj. śląskim bezrobotnych jest w Częstochowie (ponad 16 tys. osób), Sosnowcu (niespełna 12 tys.) i Katowicach (ponad 11,9 tys.), przy czym w Katowicach wiąże się to z dużą liczbą mieszkańców tego miasta. Stopa bezrobocia w stolicy regionu jest niska i wynosi 5,7 proc., a w całym podregionie katowickim 8,8 proc., podczas gdy w podregionie sosnowieckim 15,8 proc., bytomskim 16,6 proc., a w częstochowskim 16,9 proc. W samym powiecie częstochowskim stopa bezrobocia wynosi 21,9 proc. i jest najwyższa w regionie.
Jednym z wyznaczników sytuacji na rynku pracy jest skala zwolnień grupowych w regionie. W ciągu czterech pierwszych miesięcy tego roku pracodawcy zwolnili w ten sposób w woj. śląskim ponad 5,7 tys. osób, czyli więcej niż w całym 2011 roku, kiedy pracę straciło w tej formie niespełna 4,9 tys. pracowników. W ubiegłym roku w ramach zwolnień grupowych pracodawcy zwolnili w sumie ponad 8,3 tys. osób.
Ilość faktycznych zwolnień grupowych z reguły jest niższa niż liczba zwolnień deklarowanych przez pracodawców - np. w całym zeszłym roku firmy zapowiadały zwolnienia grupowe prawie 18 tys. osób, a faktycznie zmniejszyły w ten sposób zatrudnienie o ok. 8,3 tys. osób. Jednak w tym roku, jak dotąd, dane o deklarowanych i faktycznych zwolnieniach są zbieżne - do końca kwietnia firmy zapowiedziały zwolnienie 5 tys. 721 osób, a 5 tys. 707 faktycznie zwolniły.
Największe w tym roku redukcje zatrudnienia miały miejsce w tyskiej fabryce samochodów Fiata, gdzie pracę straciło 1450 osób. Kolejnych kilkuset pracowników zwolniły firmy kooperujące z tym zakładem. Na aktywizację zwolnionych urzędy pracy w regionie dostały dodatkowe środki z rezerwy ministra pracy. Ponad 200 osób zwalnia huta CMC Zawiercie, a ISD Huta Częstochowa uruchamia program dobrowolnych odejść, w ramach którego z huty może odejść ok. 1,5 tys. osób.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.