Ile lat ma węgiel kamienny? Jakieś trzysta milionów lat. I co w tym sensacyjnego? W tym nic. W tym, że w pokładach rodem z karbonu znaleziono artefakty wykonane przez rozumne istoty, to już tak!
"Daily News z 2 kwietnia 1897 roku, gazeta wydawana w Omaha w Nebrasce, w USA, przedstawiła artykuł zatytułowany: "Rzeźbiony kamień zakopany w kopalni". Opisywał on przedmiot z kopalni w pobliżu Webster City w stanie Iowa: "W trakcie wydobywania węgla w kopalni w Lehigh, na głębokości około 40 m, jeden z górników natrafił na kawałek skały, który wprawił go w zakłopotanie. Nie mógł wyjaśnić jego obecności na dnie kopalni węgla.
Kamień ma ciemny, szary kolor, 60 cm długości, 30 cm szerokości i 10 cm grubości46. Jest bardzo twardy. Na jego powierzchni nakreślone są linie tworzące doskonałe romby. W środku każdego z nich widoczna jest dość dobrze twarz starego człowieka z dziwnym nacięciem na czole. Wszystkie wizerunki są zdumiewająco podobne. Z wyjątkiem dwóch przedstawień twarze patrzą w prawą stronę. Sposób, w jaki kamień ten znalazł się pod warstwami piaskowca na głębokości ponad 40 m, pozostaje tajemnicą. Górnicy nie próbują tego wyjaśniać. Są jednak pewni, że w miejscu, gdzie go odkryto ziemia nigdy przedtem nie była naruszona".
Co to za opowieści i bajki? To cytat z książki "Zakazana archeologia" autorstwa Michaela A. Cremo i Richarda L. Thompsona. Wydali ją w 1993 r. I w opasłym (ponad 900 stron) tomisku takie sensacyjne odkrycia, jak wyżej cytowane, należą do mniejszego kalibru. Na polskim rynku wydawniczym ukazała się w 1999 r. wersja skrócona "Zakazanej archeologii" - "tylko" trzysta parę stron.
Wbrew pozorom to nie jest literatura z gatunku rozważania o wpływie kosmitów na rozwój ludzkości. Książka zyskała wiele pozytywnych ocen utytułowanych naukowców. Nie trzeba jednak dodawać, że więcej miał opinii, również utytułowanych naukowców, niepochlebnych.
Poniekąd nie ma się co im dziwić. Wszak panowie Cremo i Thompson piszą o dowodach i to istniejących! Najlepiej z nimi nie polemizować, bo i po co? Po co dyskutować z kimś, kto swoimi odkryciami wywraca historię ludzkości do gór nogami. Bo jeśli prawdą jest, to co poniżej cytujemy z "Zakazanej archeologii", to... Właśnie. Co?
"W 1928 roku, ja, Atlas Almon Mathis, pracowałem w kopalni węgla nr 5, leżącej około 3 km na północ od Heavener w Oklahomie. Była to szybowa kopalnia. Powiedziano nam, że ma ponad 3 km głębokości. Była tak głęboka, że zjeżdżaliśmy na dół windą [...] pompowano nam powietrze". Relacja ta została przedrukowana w książce Brada Steigera. Pewnego wieczoru Mathis wysadzał w powietrze naruszone wcześniej w wyniku eksplozji pokłady węgla w "komorze 24" tej kopalni. Następnego ranka - powiedział Mathis - leżało tam kilka betonowych bloków. Były to 30-centymetrowe sześciany, tak gładkie i wypolerowane po zewnętrznej stronie, że każdy z ich sześciu boków mógł służyć za lustro. Mimo to bloki były pełne żwiru. Rozłupując jeden z nich moim kilofem, zobaczyłem, że to beton [...]. Gdy zacząłem zakładać szalunek w tej komorze, zawaliła się i ledwo uciekłem. Kiedy wróciłem, zobaczyłem litą ścianę z tych wypolerowanych bloków. Około 90-140 m dalej w dół od naszego korytarza powietrznego inny górnik natrafił na taką samą ścianę lub bardzo podobną".
Ściana miała przynajmniej 286 milionów lat.
W Journal of Field Archeology o tej książce napisano: "To bardzo obszerna, naukowa kompilacja i ocena dostępnych informacji na ten temat. Czy ktoś zaakceptuje przedstawione znaleziska, czy też nie -z pewnością ignorowanie ich nie będzie miało już dłużej żadnego usprawiedliwienia".
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.