Prezydent Bronisław Komorowski powołał w środę (24 kwietnia) Włodzimierza Karpińskiego na ministra Skarbu Państwa. Premier Donald Tusk od nowego szefa MSP oczekuje "twardej ręki i mocnych decyzji". Sam Karpiński uważa, że bezpieczeństwo energetyczne Polski jest priorytetem.
Komorowski nowego szefa MSP powołał w środę w Pałacu Prezydenckim. Wcześniej odwołał z tej funkcji Mikołaja Budzanowskiego, którego w ubiegły piątek zdymisjonował premier.
Odchodzącemu Budzanowskiemu prezydent podziękował za skuteczne negocjacje w sprawie obniżenia cen rosyjskiego gazu, a także za zaangażowanie w budowę terminalu LNG w Świnoujściu i konsolidację polskich firm chemicznych.
Odnosząc sie do nowego ministra Komorowski zaznaczył, że jego "głęboka przyzwoitość i głęboka fachowość" będą skuteczną ochroną przed wszelkiego typu trudnościami, jakie staną się udziałem ministra skarbu.
Premier od nowego ministra - oprócz kwalifikacji i przyzwoitości - oczekuje również "twardej ręki i bardzo mocnych decyzji" tam, gdzie będzie trzeba, aby bezpieczeństwo energetyczne kraju nie zostało narażone na jakikolwiek szwank.
Szef rządu powiedział, że Karpiński to nie tylko doświadczony parlamentarzysta, ale i menadżer, samorządowiec i dwukrotny wiceminister.
- Z pełnym przekonaniem i czystym sumieniem panu prezydentowi zarekomendowałem tę kandydaturę - podkreślił. Dodał, że jest pewien, iż nowy minister podoła powierzonym mu zadaniom w tym krytycznym momencie.
W opinii premiera czasy i dziedzina podlegająca ministrowi skarbu w Polsce, zwłaszcza kwestie bezpieczeństwa energetycznego kraju, wymagają "różnych talentów, ale także bardzo twardego i czasami bezwzględnego nadzoru nad ludźmi i instytucjami, których zadaniem jest strzec bezpieczeństwa energetycznego Polski".
Mówiąc o odwołanym przez prezydenta ministrze Budzanowskim Tusk zaznaczył, że moment pożegnania z jednym ze swoich współpracowników, którego cechy charakteru i umiejętności cenił, jest zawsze trudny.
- Istnieje pewna kategoria spraw, która oprócz talentów i oddania - jakim cechuje się Mikołaj Budzanowski - wymagają także dobrego doboru kadr, ograniczonego zaufania do niektórych współpracowników, dystansu do ludzi i przede wszystkim - twardej ręki - powiedział.
- Wyraziłem nadzieję żegnając się z Mikołajem Budzanowskim (...), że znajdziemy przestrzeń publiczną i gospodarczą, gdzie Mikołaj Budzanowski będzie mógł swoje talenty, osobistą uczciwość i oddanie ojczyźnie dalej prezentować - zaznaczył premier.
Nowy minister skarbu pytany przez dziennikarzy o wizję resortu, powiedział, że najpierw musi przeprowadzić audyt w resorcie, a po nim poinformuje, jak sobie wyobraża pracę w tym miejscu.
- Oczywistym priorytetem jest uszczelnienie procedur, żeby zagwarantować bezpieczeństwo energetyczne kraju (...) we współpracy z innymi ministrami - powiedział Karpiński.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.