Władze woj. śląskiego zabiegają w resortach transportu i finansów o zaciągnięcie przez państwo dodatkowego kredytu w Europejskim Banku Inwestycyjnym. Chodzi ok. 300 mln zł, jakich brakuje na dokończenie budowy Drogowej Trasy Średnicowej.
Początki budowy tej trasy sięgają lat 80. ub. wieku. Obecnie DTŚ wiedzie z Katowic, przez Chorzów, Świętochłowice i Rudę Śląską do centrum Zabrza - to ponad 20 km.
Warta 184 mln zł budowa kolejnych ok. 3 km drogi z centrum Zabrza do granicy z Gliwicami ruszyła w czerwcu ub. roku. W lipcu podpisano wart blisko 245 mln zł kontrakt na budowę pierwszego z dwóch gliwickich odcinków, o długości 2,8 km, a w grudniu - wartą ponad 700,4 mln zł umowę na realizację drugiego odcinka, o długości ponad 5 km.
Zgodnie z umowami cała powstająca droga, nazywana zachodnią częścią DTŚ, ma być gotowa na przełomie 2014 i 2015 roku. Ewentualna wschodnia część trasy - w stronę Mysłowic i miast Zagłębia Dąbrowskiego - jest na etapie planów.
Wszystkie zabrzańskie i gliwickie odcinki DTŚ są finansowane przede wszystkim z zaciągniętego przez budżet państwa kredytu w Europejskim Banku Inwestycyjnym (160 mln euro). 75 mln euro pochodzi z Regionalnego Programu Operacyjnego Woj. Śląskiego na lata 2007-2013. Pozostałe źródła to rezerwa subwencji ogólnej i budżety miast.
Zgodnie z wcześniejszymi zapewnieniami strony rządowej, cała inwestycja ma zagwarantowane finansowanie, stąd nie było przeszkód w zawieraniu stosownych umów. Jak podkreślają władze woj. śląskiego, aby zapewnić opłacenie prac w przyszłym roku, brakuje ok. 300 mln zł.
Jak powiedział w czwartek (21 lutego) marszałek woj. śląskiego Mirosław Sekuła, wzrost kosztów wynika m.in. z opóźnień wobec pierwotnych planów realizacji inwestycji.
- Pożyczkę, który rząd polski zaciągnął w Europejskim Banku Inwestycyjnym, kalkulowano według cen 2006-2010. Gdyby w tym terminie zachodnia część DTŚ-ki została skończona, wystarczyłoby - podkreślił.
Koszty budowy Trasy w Gliwicach wzrosły też dlatego, że przecinająca ją - w dzielnicy Sośnica - autostrada A1 miała pierwotnie zostać poprowadzona estakadą ponad średnicówką. Ponieważ jednak A1 zbudowano najpierw, posadowiono ją na tanim wale ziemnym, natomiast dla DTŚ, a także części łącznic obu tras, trzeba było zaprojektować estakady.
Marszałek przypomniał, że w tym roku na kontynuację budowy DTŚ miastom przekazanych zostanie łącznie ok. 700 mln zł - głównie z kredytu rządowego i w małej części ze środków unijnych. Nie ma więc zagrożenia dla pokrycia tegorocznego zakresu wydatków.
- Problem, że nie skończymy za te pieniądze () Nikt, ani samorząd Zabrza ani Gliwic, ani woj. śląskiego, nie wygeneruje dodatkowych 300 milionów swoimi działaniami - zaakcentował Sekuła.
- Na razie rozmawiamy z ministerstwem transportu i ministerstwem finansów. Jedyną realną formą finansowania jest to, aby rząd polski zgodził się na zaciągnięcie dodatkowej pożyczki z Europejskiego Banku Inwestycyjnego - wskazał marszałek.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.