Wojewódzki Urząd Pracy w Katowicach rozpoczął starania o środki z Europejskiego Funduszu Dostosowania do Globalizacji (EFG) na wsparcie osób zwolnionych z tyskiej fabryki Fiata. Chodzi o częściową refundację wydanych na ten cel środków krajowych.
Rzeczniczka katowickiego Urzędu Paulina Cius wskazała, że procedura pozyskania tych środków jest długotrwała, a od złożenia wniosku do przekazania pieniędzy upływa średnio ok. 9 miesięcy. Zrefundowana może być maksymalnie połowa publicznych środków wydanych na wsparcie zwolnionych osób. Unijne pieniądze - jeżeli zostaną przyznane - trafią do budżetu państwa, a nie do regionu.
Tyska fabryka Fiata zwalnia w I kwartale tego roku 1450 osób. 972 z nich już odeszły, a większość pozostałych ma odejść w połowie marca. Na programy wsparcia dla nich powiatowe urzędy pracy z woj. śląskiego dostały dotąd z rezerwy Funduszu Pracy ok. 10,5 mln zł. Gdyby ta kwota została utrzymana, europejski fundusz mógłby maksymalnie zwrócić Polsce ponad 5 mln zł.
- W tej chwili trwają prace nad naszym wkładem do wniosku, który przygotowuje Wojewódzki Urząd Pracy (WUP) w Katowicach przy współpracy z tyskim Powiatowym Urzędem Pracy - powiedziała PAP Cius. Formalnie przygotowany wstępnie przez urzędy pracy wniosek ma dopracować i złożyć Ministerstwo Rozwoju Regionalnego.
Zgodnie z unijnym rozporządzeniem państwo członkowskie może wystąpić do Komisji Europejskiej z wnioskiem o środki z EFG dopiero po spełnieniu określonych warunków. Do najważniejszych należą: zwolnienie w danej firmie lub sektorze co najmniej 500 osób w ciągu czterech miesięcy oraz wykazanie, że przyczyna zwolnień wynika z niekorzystnych procesów globalizacyjnych, np. poważnych zmian w handlu światowym.
Dopiero po czterech miesiącach od pierwszych zwolnień państwo członkowskie ma 10 tygodni na opracowanie i złożenie wniosku do Komisji Europejskiej. W tym czasie państwo (co w Polsce już się stało) powinno uruchomić pomoc ze środków krajowych, które potem mogą być częściowo zrefundowane.
- Istotnym warunkiem przy ubieganiu się o wsparcie z EFG jest konieczność zaangażowania w pierwszej kolejności środków krajowych pochodzących z budżetu, które później mogą zostać refundowane maksymalnie w 50 proc. - wskazała rzeczniczka.
Refundacja następuje zwykle po kilku miesiącach (ok. 260-280 dni) od złożenia wniosku do KE. Dotychczasowe doświadczenia wskazują, że cała procedura trwa średnio ok. 9 miesięcy. Środki mogłyby więc trafić do Polski w końcu 2013 r.
EFG nie wspiera finansowo restrukturyzacji przedsiębiorstw i sektorów, lecz zapewnia indywidualne wsparcie dla zwalnianych pracowników. Formy wsparcia to przede wszystkim pomoc w poszukiwaniu pracy, poradnictwo zawodowe, indywidualnie dobrane szkolenia i przekwalifikowania, a także np. promowanie przedsiębiorczości lub dotacje na uruchomienie własnego biznesu.
Dopuszczalne formy wsparcia to także np. dodatki na poszukiwanie pracy, dodatki na koszty przeniesienia lub dodatki dla osób uczestniczących w kształceniu i szkoleniach. Mogą to być również środki motywujące - szczególnie dla pracowników znajdujących się w niekorzystnej sytuacji lub starszych - umożliwiające im utrzymanie się albo powrót na rynek pracy.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.