Środowa sesja na Wall Street przyniosła niewielkie zmiany, gdyż inwestorzy nabierają sił przed dalszym marszem w górę po zbliżeniu się indeksów w ostatnich dniach do najwyższych od lat poziomów.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 0,26 proc., do 13.982,91 pkt.
Nasdaq zyskał 0,33 proc. i wyniósł 3.196,88 pkt.
Indeks S&P 500 wzrósł o 0,06 proc. i wyniósł na koniec dnia 1.520,32 pkt.
Indeksowi Dow brakuje już tylko około 1 proc. do osiągnięcia rekordu wszechczasów z października 2007 roku. Tuż pod najwyższym poziomem od grudnia 2007 roku jest S&P 500. Zarówno Dow, jak i S&P 500 od początku 2013 roku zanotowały solidne wzrosty, w obu przypadkach przekraczające 6,5 proc.
"Zakładanie, że rynek będzie szedł prosto do góry w krótkim terminie jest mało realne. Mała konsolidacja nie byłaby zła. Wydarzyło się ostatnio na tyle dużo dobrych rzeczy, żeby przekonać inwestorów, że nie warto pozostawać poza rynkiem" - powiedział Dan Veru, członek zarządu Palisade Capital Management.
Zapasy niesprzedanych towarów w USA wzrosły w grudniu o 0,1 proc.; w listopadzie wzrosły o 0,2 proc. po korekcie. Analitycy spodziewali się wzrostu zapasów mdm o 0,2 proc.
Sprzedaż detaliczna w USA w styczniu wzrosła o 0,1 proc. miesiąc do miesiąca, podczas gdy poprzednio wzrosła o 0,5 proc. Sprzedaż detaliczna, z wykluczeniem sprzedaży aut wzrosła w styczniu o 0,2 proc., wobec wzrostu o 0,3 proc. miesiąc wcześniej.
Analitycy spodziewali się wzrostu sprzedaży detalicznej o 0,1 proc., a z wykluczeniem aut spodziewali się również wzrostu o 0,1 proc.
"Zakupy konsumentów okazały się nieco wyższe od oczekiwań, biorąc pod uwagę zmiany podatkowe. Lekko rosnące ostatnio zatrudnienie najwyraźniej dostarczyło konsumentom środków, by utrzymać wielkość swoich zakupów" - powiedział Russell Price, starszy ekonomista Ameriprise Financial Inc.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.