Mamy nadzieję, że w ciągu dwóch tygodni zostaną odblokowane pieniądze z funduszy unijnych na drogi - poinformowała w środę, 6 lutego, minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska. Chodzi o 3,5 mld zł, których refundację wstrzymała Komisja Europejska.
W Sejmie trwa debata, której tematem jest wstrzymanie przez Komisję Europejską refundacji polskich inwestycji drogowych.
Bieńkowska przypomniała, że w piątek razem z ministrem transportu Sławomirem Nowakiem spotkała się w Brukseli z komisarzem UE ds. polityki regionalnej Johannesem Hahnem. Wyjaśniła, że Komisja domaga się, żeby w Polsce przejrzano wszystkie inwestycje drogowe realizowane przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, które otrzymały dofinansowanie unijne. Chodzi o potwierdzenie, że nie doszło przy ich realizacji do zmowy przetargowej.
- Umówiliśmy się 1 lutego z komisarzem, że sprawdzimy te projekty (...) i jak tylko Polska przyśle taką deklarację, że w tych projektach nie było, nie zaistniała zmowa przetargowa, to Komisja odblokuje pieniądze - wyjaśniła.
Szefowa resortu rozwoju regionalnego poinformowała posłów, że tych inwestycji jest około 130, a proces ich sprawdzania jest już na ukończeniu. - Zależy nam na jak najszybszym odblokowaniu tych płatności. Zależy na nich przede wszystkim budżetowi państwa, ponieważ (...) pieniądze na wszystkie projekty, na realizowane inwestycje płyną z budżetu państwa - dodała.
Minister poinformowała posłów, że komisarz Hahn uznaje, że zamrożenie wypłat dla Polski to działanie rutynowe. - To, co z panem ministrem Nowakiem staraliśmy się mu przekazać, to to, że ta sytuacja jest przez jego urzędników niestety zbyt rutynowo traktowana. To jest sytuacja niedopuszczalna, by mając wątpliwości co do 150 mln euro mrozić prawie 900 mln euro (czyli 3,5 mld zł - PAP). Wydaje się, że co do tego zrozumienie uzyskaliśmy - powiedziała Bieńkowska.
Wyjaśniła, że podejrzenie zmowy cenowej przy przetargu dotyczy tylko jednej inwestycji realizowanej przez GDDKiA, a i w tym przypadku nie ma jeszcze orzeczenia sądu potwierdzającego, że rzeczywiście do zmowy doszło. Zdaniem Bieńkowskiej to dowodzi, że polski system zarządzania i kontroli pozyskiwania pieniędzy z funduszy europejskich, jak również polski nadzór przez służby nad tymi projektami działa prawidłowo.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.