W piątek, 1 lutego, w należącym do KGHM Zakładzie Górniczym Rudna zginął 34-letni górnik - donosi serwis polkowice.com.pl, gdzie czytamy, że ciało operatora kotwiarki ma liczne obrażenia, które nie były spowodowane obsunięciem skał, a okoliczności jego śmierci nie są znane.
Portal górniczy nettg.pl, próbując ustalić szczegóły zdarzenia, zwrócił się do dyspozytora w zakładzie Rudna, który powiedział, że nie może udzielać żadnych informacji i skierował nas do rzecznika prasowego spółki.
Niestety, żadna z pięciu pracujących w biurze prasowym osób nie odebrała telefonu. W siedzibie spółki dowiedzieliśmy się jedynie, że "rzecznicy nie pracują w weekend".
Z informacji opublikowanych przez polkowice.com.pl wynika, że "na ciało górnika, który przebywał na oddziale G-12 w rejonie szybu R-IX, natknął się około godziny 14.30 sztygar zmianowy. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon górnika".
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.