Niemal wszystkie pieniądze przeznaczone w unijnym programie Infrastruktura i Środowisko na drogi zostały już rozdysponowane - poinformował wiceminister rozwoju regionalnego Adam Zdziebło. Gorzej wygląda sytuacja kolei - do podzielenia została połowa środków.
Umowy o dofinansowanie inwestycji z funduszy unijnych na lata 2007-2013 powinny być podpisane do końca tego roku, natomiast pieniądze te można wydawać do końca 2015 r. Drogowcy uporali się z unijnymi pieniędzmi przed czasem - jak wynika z informacji przekazanych w czwartek dziennikarzom przez przedstawicieli resortu rozwoju regionalnego, do końca 2012 r. wykorzystanie puli na drogi sięgnęło 97 proc. W sektorze drogowym podpisano 109 umów na dofinansowanie inwestycji. W sumie Unia dołoży do budowy polskich dróg 45,7 mld zł.
- Dzięki programowi Infrastruktura i Środowisko wybudowanych zostanie ponad 430 km odcinków autostrad i 900 km dróg ekspresowych - poinformowało ministerstwo. Do tego dochodzą jeszcze odcinki dróg krajowych i obwodnice.
Dla porównania, w sektorze kolejowym zawarto 29 umów na łączną kwotę unijnego dofinansowania sięgającą 10,4 mld zł. Oznacza to, że rozdysponowano zaledwie 52,6 proc. pieniędzy przyznanych przez Brukselę na dofinansowanie transportu szynowego. W programie Infrastruktura i Środowisko na dofinansowanie inwestycji w transport kolejowy w latach 2007-2013 przeznaczono 4,8 mld euro (ok. 20 mld zł).
- Na ten rok planujemy przyspieszenie kontraktacji środków, zwłaszcza w sektorze kolejowym - zaznaczył na spotkaniu z dziennikarzami wiceminister Zdziebło. Przedstawił wyliczenia, z których wynika, że w tym roku trzeba podpisać około 40 umów, o łącznej wartości ponad 9 mld zł.
Minister odniósł się także do planowanego na przełomie stycznia i lutego spotkania polskich ministrów rozwoju regionalnego Elżbiety Bieńkowskiej i transportu Sławomira Nowaka z komisarzem UE ds. polityki regionalnej Johannesem Hahnem w sprawie zwiększenia pułapu unijnego dofinansowania inwestycji w transport szynowy.
- Gdyby KE zgodziła się na podwyższenie pułapu dofinansowania inwestycji w transport szynowy, to by nam bardzo uprościło zadanie i prawdopodobieństwo, że uda się wykorzystać pieniądze na kolej na pewno by wzrosło - ocenił Zdziebło.
Obecnie poziom unijnego dofinansowania dla inwestycji w transport szynowy realizowanych przez samorządy to 59 proc. ich wartości, a w przypadku inwestycji realizowanych przez kolejarzy - 70 proc. Gdyby Komisja Europejska zgodziła się na podniesienie poziomu dofinansowania, to realizujący inwestycję potrzebowaliby mniej pieniędzy na wkład własny. Ponadto, można byłoby podpisać aneksy do umów na dofinansowanie już trwających inwestycji.
Minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska zapowiadała w ubiegłym tygodniu, że dopiero po decyzji dotyczącej podniesienia pułapu dofinansowania inwestycji będzie można mówić o tym, jaką część unijnych pieniędzy dla kolei Polsce uda się ostatecznie wykorzystać. Minister zaznaczyła jednocześnie, że nawet jeśli kolejarzom nie uda się wydać wszystkich pieniędzy, to Polska i tak tych środków nie straci, bo wykorzysta je na inne cele.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.