Tak wynika przynajmniej z danych Urzędu Statystycznego we Wrocławiu, którym materiał poświęca Gazeta Dziennik Prawny. Podaje ona, że w pierwszych trzech kwartałach ubiegłego roku przeciętne wynagrodzenie w przedsiębiorstwach funkcjonujących w Katowicach wyniosło 4962 zł i było o 170 zł wyższe niż w tym samym okresie roku poprzedniego.
Nieźle zarabia się w Warszawie. Tam średnia płaca wzrosła w tym czasie o 188 zł - do 4804 zł, a także w Łodzi, gdzie zwiększona została o 174 zł - do 3344 zł. W innych miastach wojewódzkich podwyżki wynagrodzeń były mniejsze i w efekcie zwiększył się płacowy dystans dzielący je do Katowic.
"Od lat przeciętne zarobki w stolicy Górnego Śląska windują górnicy, których wynagrodzenia rosną niezależnie od koniunktury gospodarczej, w wyniku nacisków silnych związków zawodowych. Ponadto w mieście tym jest też dużo firm związanych z przemysłem przetwórczym, które również dobrze płacą pracownikom - ocenia Piotr Bujak, główny ekonomista Nordea Banku" - cytuje GDP i dodaje, że w Warszawie "średnie pensje są wysokie, bo podnoszą je mieszczące się w stolicy centrale przedsiębiorstw zatrudniające specjalistów, których trzeba dobrze wynagradzać, a ponadto w Warszawie są najwyższe koszty utrzymania, co również wpływa na poziom płac".
Więcej: Dziennik Gazeta Prawna.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.