We wtorek 23 października w Sejmie rozpoczęło się pierwsze czytanie projektu budżetu na 2013 r., który przewiduje deficyt w wysokości nie większej niż ok. 35,5 mld zł.
Przyjęty przez rząd pod koniec września projekt budżetu na 2013 r. zakłada, że dochody w przyszłym roku wyniosą 299 mld 385 mln 300 tys. zł, a wydatki będą nie wyższe niż 334 mld 950 mln 800 tys. zł. Tym samym deficyt ma nie przekroczyć 35 mld 565 mln 500 tys. zł.
Zgodnie z projektem dochody podatkowe mają wynieść w przyszłym roku 266 mld 982 mln 697 tys. zł i będą o 5,1 proc. większe niż w rok obecnym.
Na kwotę tę składają się dochody m.in. z:
• VAT (126 mld 414 mln 509 tys. zł),
• akcyzy (64 mld 543 mln 730 tys. zł),
• CIT (29 mld 638 mln 450 tys. zł),
• PIT (42 mld 936 mln zł),
• podatku od wydobycia niektórych kopalin (2 mld 200 mln zł).
Dochody niepodatkowe zaplanowano na 30 mld 806 mln 651 tys. zł. Złożą się na nie dochody z dywidend od udziałów Skarbu Państwa w spółkach, a także z wpłat z zysku (5 mld 860 mln 10 tys. zł), dochody z cła (2 mld 1 mln zł), wpłaty z zysku NBP (401 mln 900 tys. zł), opłaty, grzywny, odsetki i inne dochody niepodatkowe (20 mld 160 mln 479 tys. zł), wpłaty jednostek samorządu terytorialnego (2 mld 383 mln 262 tys. zł).
Ustalony w projekcie limit wydatków budżetowych na 2013 r. jest wyższy o 1,9 proc. od planowanego na 2012 r. Udział wydatków budżetu państwa w PKB w 2013 r. wyniesie 19,8 proc. wobec 20,4 proc. w 2012 r., co oznacza spadek o 0,6 pkt proc.
Przy ustalaniu planu wydatków zastosowano tzw. tymczasową dyscyplinującą regułę wydatkową, czyli mechanizm ograniczający wzrost wydatków publicznych. Ponadto w 2013 r. utrzymano zamrożenie funduszu wynagrodzeń we wszystkich jednostkach państwowej sfery budżetowej.
Rząd w projekcie założył, że w przyszłym roku polska gospodarka będzie rozwijać się w tempie 2,2 proc., a średnioroczna inflacja wyniesie 2,7 proc. Ponadto przyjęto, że wzrost spożycia ogółem wyniesie 5 proc. (w ujęciu nominalnym), realny wzrost wynagrodzeń sięgnie 1,9 proc., a zatrudnienie wzrośnie o 0,2 proc.
Zgodnie z konstytucją parlament może pracować nad budżetem cztery miesiące, z tym że Senat ma na zgłoszenie swoich poprawek 20 dni od dnia przekazania ustawy przez Sejm. Jeżeli w ciągu czterech miesięcy od dnia przedłożenia Sejmowi projektu budżetu, uchwalona ustawa - po rozpatrzeniu przez obie izby parlamentu - nie zostanie przedstawiona prezydentowi do podpisu, może on w ciągu 14 dni zarządzić skrócenie kadencji Sejmu. Prezydent ma siedem dni na podpisanie ustawy budżetowej; może też - przed podpisaniem - zwrócić się do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zgodności budżetu z konstytucją. Trybunał musi orzec w tej sprawie w ciągu dwóch miesięcy.
Zgodnie z harmonogramem prac nad ustawą budżetową przyjętym przez komisję finansów publicznych, na 14 grudnia zaplanowano głosowanie nad ustawą w Sejmie; senatorowie będą pracować nad ustawą do 8 stycznia 2013 r., a 28 stycznia budżet ma być przekazany do podpisu prezydenta Bronisława Komorowskiego.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Były Prezes Budryka i 2 byłych członków zarządu oskarżeni o złamanie ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych po Najdłuższym 46 dniowym Strajku górników z przełomu 2007/2008r. oskarżeni nie przyznali się do winy i odmówili składania wyjaśnień. Sprawa jest rozwojowa, coraz więcej faktów przemawia przeciwko oskarżonym. 5 listopada 2012r. w Sądzie Rejonowym II Wydział Karny w Mikołowie w sali nr 40 o godzinie 9 odbędzie się kolejna rozprawa. P. Bojarski miał nietęgą minę przed Sądem.