- Chciałbym wierzyć, że premier wycofał się z chęci wprowadzenia zmian w systemie emerytalnym górników, ale niestety nie wierzę - stwierdził w rozmowie z portalem górniczym nettg.pl szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz, w chwilę po zakończeniu wystąpienia premiera Donalda Tuska w Sejmie.
Przypomnijmy, że wbrew oczekiwaniom opinii publicznej i środowiska górniczego, premier nie poruszył tej kwestii i nie sprecyzował zapowiedzi o tym, że "trwają przygotowania projektu takich zmian", o czym regularnie czytamy w miesięcznych raportach z realizacji expose.
- Trudno to komentować, nie wiemy, czy jest to optymistyczne, ale rząd Donalda Tuska zrobił więcej złego niż dobrego, więc obawiam się chyba raczej nie. Mówiło się, że sprawa emerytur górniczych będzie w końcu weryfikowana. Takie zapowiedzi padały ze strony premiera, Ministerstwa Pracy i Ministerstwa Gospodarki. Może premier nie poruszył tego tematu w obawie przed zapowiadanym przez Solidarność strajkiem generalnym na Śląsku - uważa Dominik Kolorz.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
"Emerytura górnicza to nie jest żaden przywilej, ani szczególne uprawnienie. To rzecz, która należy się górnikom za 25 lat ciężkiej pracy. Niech to przyjmie do wiadomości premier Tusk i pseudo fachowcy co nigdy na dole nawet pod szybem nie byli.
Masz rację kolego swot. Bardzo dobrze, że ani słowem nie wspomniał o emeryturach górniczych pan Tusk. A dobrze dlatego, że jeśli nawet ministrowie zapowiedzą zmiany, to będzie to miało mniejszą rangę i łatwiej nam będzie walczyć o swoje!!!!
Czy to by powiedział tusk teraz czy później ministrowie i tak nie damy się tak łatwo.
Brak informacji dot. zmian w emeryturach górniczych nie oznacza, że rząd nie ma gotowych rozwiązań w tej kwestii. Moim zdaniem premier specjalnie nie poruszył tego tematu - wszak czeka go głosowanie nad wotum zaufania! A wśród posłów PO jest kilkunastu ze Śląska....... Bardzo sprytnie postąpił, zlecając te najbardziej niepopularne decyzje do przekazania swoim ministrom! Obawiam się, że to właśnie minister pracy/gospodarki zapozna nas z zamiarem rządu w naszej sprawie......