Polscy naukowcy zbudowali urządzenie do wykrywania skażeń. O prawo produkcji ustawia się kolejka firm - donosi "Puls Biznesu". Naukowcom z Wojskowego Instytutu Chemii i Radiometrii (WICHiR) oraz firmie Galwes udało się stworzyć urządzenie o nazwie PRS-1 do wykrywania skażeń.
- Jest dziesięciokrotnie czulsze od dostępnych na rynku - podkreśla Roman Jóźwik, dyrektor WICHiR.
Technologia została opatentowana w 2011 r. Urządzenie powstało dzięki 2 mln zł grantu z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Jeszcze nie weszło do produkcji, a już zgarnęło kilka wyróżnień, min. na międzynarodowej konferencji w Edynburgu i podczas wrześniowych targów zbrojeniowych w Kielcach.
WICHiR marzy o wdrożeniu PRS-1 do produkcji na rzecz polskiej armii. Instytut chce przekazać pięć prototypowych urządzeń do testów przez nasze siły zbrojne. Obecnie na rynku dostępne są dwa podobne urządzenia: Tafios Grupy Bumar i Cherdes firmy Pimco.
Pod drzwiami WICHiR już ustawia się kolejka firm zbrojeniowych, które zwietrzyły dobry interes. W tym gronie są m.in. Bumar i WB Electronics. Ostatnia uczestniczy już w produkcji prototypów.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.