Grupa Wyszehradzka ze względu na położenie geopolityczne i stabilną gospodarkę powinna być jednym z głównych partnerów Chin - powiedział w czwartek 13 września w Pekinie minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Zachęcał również chińskich partnerów do współpracy z Polską w dziedzinie energetyki.
- Zapowiedź chińskich inwestycji w wysokości 500 mln dolarów i wzrost wymiany handlowej do 100 mld dolarów w 2015 r., obiecane przez premiera Wen Jiabao, to widoma oznaka docenienia strategicznego położenia krajów Europy Środkowej i Wschodniej - stwierdził Sikorski w wystąpieniu programowym na seminarium poświęconym stosunkom Chiny - Grupa Wyszehradzka, zorganizowanym przez Chiński Instytut Stosunków Międzynarodowych i Polski Instytut Spraw Międzynarodowych.
Powiedział również, że rozwój demokratycznych instytucji samorządowych i system legislacyjny może być dobrym wzorcem dla krajów Wschodniej i Południowo-Wschodniej Azji, w której narastają konflikty polityczne.
W części poświęconej gospodarce, Sikorski zachęcał inwestorów chińskich do współpracy przy wydobyciu gazu łupkowego, mówiąc, że "polska energetyka, podobnie jak chińska, uzależniona jest od węgla. Gaz jest zarówno tańszy, jak i bardziej przyjazny środowisku, bowiem przy jego spalaniu powstaje o połowę mniej zanieczyszczeń. Oba kraje posiadają duże zasoby gazu łupkowego, a więc są bardzo zainteresowane jego eksploatacją".
Sikorski dodał, że Polska uzależniona jest w dostawach gazu ziemnego od Rosji i za metr sześcienny płaci obecnie drożej niż odbiorcy w Europie Zachodniej i choćby z tego powodu polska gospodarka jest mniej konkurencyjna. W żywotnym interesie naszego kraju jest zatem szybki rozwój eksploatacji gazu łupkowego.
W seminarium energetycznym, w którym udział wzięły wszystkie liczące się w tej branży firmy polskie, obecni byli przedstawiciele wszystkich ważniejszych firm chińskich. Tak duże zainteresowanie i fakt, że każdą z firm reprezentuje prezes lub jego zastępca, świadczy o dużym zaangażowaniu strony chińskiej współpracą w tej dziedzinie - powiedział PAP rzecznik ambasady polskiej w Pekinie, Piotr Gilert.
Uczestnik seminarium, profesor AGH Stanisław Nagy stwierdził, że Chińczycy wykazali nadspodziewanie duże zainteresowanie polskimi problemami energetycznymi. Oba kraje mają wiele wspólnego - są uzależnione od węgla i znajdują się w podobnej fazie rozwoju tego sektora. Ożywione rozmowy kuluarowe i podjęcie partnerskich rozmów między poszczególnymi firmami obu stron świadczą o bardzo poważnym podejściu do współpracy.
Wiceprezes Tauronu Krzysztof Zamasz bardzo pozytywnie ocenił pierwsze kontakty z partnerami chińskimi i stwierdził, że z pewnością jego firma nawiąże z nimi współpracę. - Prowadzimy już rozmowy w sprawie budowy elektrowni jądrowej w Polsce. Przychylność Chińczyków jest bardzo wyraźna. Zaoferowali oni nie tylko swoje usługi wykonawcze, ale również gotowi są uczestniczyć finansowo w tym przedsięwzięciu - dodał.
Naczelny inżynier największej chińskiej firmy zajmującej się budową i eksploatacją elektrowni jądrowych China National Nuclear Corporation - Lei Zengguang powiedział, że polskie plany ukończenia budowy elektrowni jądrowej do roku 2022 dają bardzo dobre perspektywy współpracy.
- Mam wielką nadzieję na uczestniczenie w projekcie budowy pierwszej elektrowni atomowej w Polsce i przy sprzyjającej sytuacji bierzemy pod uwagę zaangażowanie kapitałowe w tym przedsięwzięciu. Mamy już dobre doświadczenia w realizacji podobnych projektów, a więc propozycja współpracy bardzo nas interesuje - powiedział Lei.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.