29-letni górnik z Przesiębiorstwa Górniczego Silesia w Czechowicach-Dziedzicach w sobotę (11 sierpnia) rano na poziomie 460 m pod ziemią wpadł do podziemnego zbiornika na węgiel. W kopalni trwa akcja ratownicza.
- Nie wiadomo jaki jest jego stan, gdyż ratownicy nie nawiązali z nim jeszcze żadnego kontaktu - wyjaśniła około godz. 14. Ewa Szpejna, dyrektor departamentu komunikacji i public relations PG Silesia w rozmowie z portalem górniczym nettg.pl.
- Nie ma na chwilę obecną żadnych nowych informacji - stwierdziła.
Prowadzący akcję ratownicy wiedzą natomiast, gdzie powinien znajdować się górnik dzięki nadajnikowi umieszczonemu w jego lampce.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
pracuje w tej kopalni i niemoge w to uwierzyc