W czwartek (26 lipca) w siedzibie Jastrzębskiej Spółki Węglowej po raz piaty do rozmów usiedli przedstawiciele strony społecznej i zarządu. Rozmowy toczone w tzw. gronie eksperckim i tym razem nie przyniosły rezultatu. Wyznaczono jednak datę kolejnego spotkania. Rozmowy odbędą się w poniedziałek (30 lipca). Można je nazwać rozmowami ostatniej szansy ponieważ przed rozpoczęciem negocjacji strony ustaliły, że będą szukać porozumienia do końca lipca.
Przypomnijmy, że przedmiotem negocjacji są związkowe postulaty dotyczące wzrostu wynagrodzenia o 7 proc. oraz rewizji zasad zatrudniania pracowników przyjętych po 15 lutego br.
- Na wczorajszym spotkaniu każda ze stron ponownie przedstawiła swoje koncepcje rozwiązania sporu. W poniedziałek spotykamy się po raz kolejny i można te rozmowy nazwać rozmowami ostatniej szansy. Jeśli wówczas nie dojdzie do podpisania porozumienia będziemy musieli przystąpić do realizacji naszego planu "B" - powiedział w rozmowie z portalem górniczym nettg.pl Roman Brudziński, wiceprzewodniczący Solidarności w JSW.
Strona społeczna zapowiedziała, że na poniedziałkowe rozmowy zaprosi osoby postronne, które będą obserwować przebieg negocjacji i później będą mogły je obiektywnie zrelacjonować opinii publicznej i mediom.
Związkowcy na razie nie zdradzają kogo mają zamiar zaprosić na rozmowy w roli obserwatorów. Prawdopodobnie w tym gronie znajdą się doradca prezydenta Jan Lityński oraz członkowie rady nadzorczej JSW.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
ludzie opamiętajcie się nie liczmy na związki musimy sami coś postanowić to nasz dłonie kości trud fizyczny tracimy zdrowie i nikt nas nie szanuje jak jakieś bydło na rzez musimy podkasać rękawy i do boju załogo strajk albo porażka przez oddanie piłki pozdro
To moze jakies stenogramy z rozmow? Tajne? Czemu?
Związki się mają za dobrze i tu jest cały problem,bo czy działają coś w naszym interesie czy nie to i tak mają takie same pieniądze!!!
Związki są mocno sterowane, ale co by bylo bez nich ? Naród jest tak ogłupiony Zielonymi Wyspami i innymi głupotami że sam nie potrafi nic zdziałac :(Trzeba naciskac na związki - żyją z naszej roboty !
Niestety,ale związki dbają tylko o swoje dupy!!!Jak by się utrzymywali ze składek górników to by w końcu za czeli coś robić a nie tylko wódkę chlać na kopalni i górnik w c..la robić!!!
aferalne hieny chcą zrobic z górników żebrakow - jak wczesniej załatwili stoczniowcow - z pomocą Bolka _ bede pałowac !
Grzegorz Borynia i tu się z tobą zgadzam. Jak miał być strajk 2 godziny to panowie związkowcy pieknie nakłaniali masuwki piepszyli jak najęci jak po to mają nas w d......pi gdzie teraz mamy kochane związki który co kolwiek powie co ugrali oni walczą o swoje koryto a załoga to tylko przykrywka dla bosów.
A wiadomo czy doszli w czymś do porozumienia? Np. nowe umowy zostaną cofnięte ale zaś podwyżki nie chcą dać?? Mogliby podać w czym nie doszli do porozumienia. Zresztą ile można mówić o jednym i tym samym! Strajk i tyle w tym temacie, najlepiej 2 tygodniowy
Panie Brudziński jak długo dacie się jeszcze robic w balona Zagórowskiemu ??? On tylko gra na zwłokę a nie myśli o żadnym porozumieniu. Całe te nowe umowy to idzie z góry od rządu w celu ograniczenia przywilejów górniczych. JSW to taki koń doświadczalny jak tutaj przejdzie to tak samo zrobią w Kompani Węglowej jak wejdzie na giełdę. Zagórowski to tylko pionek na szachownicy !! Więc strajk generalny i jedziemy do Warszawy pod Ministerstwo Gospodarki może wtedy Waldemar Pawlak i reszta się opamiętają.
Związki to darmozjady,do łopaty z tą hołotą!!!
do zalogi JSW, zwiazki robia was w bambuko ,jeszcze bedzie z 15 tur rozmow to skonczy sie rok 2012 ,zwiazki powiedza ze nic nie udalo sie ugrac bo jest kryzys , jest to pozorne dzialanie ,ze niby zwiazki cos robia, a tak naprawde to wszyscy jedza z reki prezesowi, trzeba zdecydowanie zastrajkowac 2,3 dni postoju albo prawdziwy strajk wloski wszystko przepisowo -na powierzchnia wyjdzie 10 ton wegla to sie obudza