Wiadomości z pola bitwy o gaz łupkowy nie przedzierały się do szerszej opinii przez Euro 2012. Tymczasem w ostatnich kilku tygodniach w historię wpisało się kilka ważkich wydarzeń.
Na początek numer 1 w branży, ExxonMobil, postanowił nie szukać w Polsce gazu łupkowego po tym, gdy "nie zaobserwowano stałego, komercyjnego poziomu przepływu węglowodorów (...) w dwóch otworach w basenie lubelskim i podlaskim". Czy rezygnacja to efekt powiązań koncernu z Rosnieftem, z którym EM ma eksploatować - zdaniem Waldemara Pawlaka - wielkie złoża ropy i gazu w rosyjskiej Arktyce i na Syberii?
Różne możliwości
- Moim zdaniem w grę może wchodzić wymiana koncesji. Sądzę jednak, że decyzja o wyjściu EM z Polski w 80 procentach wynikała z panującego u nas bałaganu legislacyjno-korupcyjnego. Przypomnę o zatrzymaniach osób odpowiedzialnych w resorcie środowiska za udzielanie koncesji. Taka firma musi dbać o PR. Możliwe jest - prawdopodobieństwo oceniam na 15 procent - że decyzja wynikła z powiązań biznesowych z Rosnieftem. I wreszcie jest możliwe, ale z maksymalnie 5-procentowym prawdopodobieństwem, że nie trafili na złoża. Nie chce mi się jednak wierzyć, by taki gigant wycofywał się po dwóch nieudanych podejściach - uważa prof. Mariusz-Orion Jędrysek, poseł Solidarnej Polski, b. Główny Geolog Kraju.
Nie wiadomo, ile EM wydał w Polsce na poszukiwania, z pewnością jednak niemało, skoro PGNiG do końca 2011 r. wyasygnował na ten cel 146 mln zł. Poszukiwania łupkowego do tanich nie należą. Koszt wywiercenia jednego otworu ze szczelinowaniem złoża to 15-20 mln USD. W USA to samo kosztuje od 5 do 10 mln USD.
Możliwe, że EM może pozwolić sobie na nietrafione inwestycje. Dla polskich firm operujących w łupkowej branży poszukiwania są bardzo kosztowne. I w ten sposób doszliśmy do kolejnego ważkiego wydarzenia, czyli umowy pięciu polskich spółek o współpracy w zakresie poszukiwań łupkowego.
Razem można więcej
4 lipca porozumienie podpisały: PGNiG, KGHM oraz Tauron, PGE i ENEA. Konsorcjum to planuje do końca 2016 r. wydać do 1,72 mld zł na wydobycie łupkowego na polu koncesyjnym w okolicy Wejherowa. Czy w takiej konstelacji polski czynnik może być liczącym się uczestnikiem gry o gaz łupkowy?
- Pozytywnie oceniam to porozumienie, jak i to, że w przedsięwzięcie zaangażował się KGHM, udzielając całej grupie potężnego, jak na nasze warunki, wsparcia finansowego - uważa prof. Jędrysek.
Chiński ruch
7 lipca optymizm u wierzących, że mamy tyle gazu łupkowego, iż możemy w przyszłości uniezależnić się od Gazpromu, mogła zmącić informacja z Chin. Otóż to państwo ogłosiło, że szuka zagranicznych inwestorów do szukania i wydobywania gazu łupkowego (zasoby - 36 bln m sześc.; polskie - 0,76 bln m sześc.). Czy dla Amerykanów chińskie pola nie będą czasem atrakcyjniejsze od polskich?
- Japonii i Korei Południowej powinno zależeć na tym, by w Polsce doszło do przemysłowego wydobycia gazu łupkowego. W Europie gaz ziemny jest najdroższy i ma znaczenie nie tylko gospodarcze, ale również polityczne. Jeśli Polska odniesie sukces, to rosyjski gaz ziemny stanieje również dla Japończyków i Koreańczyków. A Chińczycy swój gaz łupkowy wykorzystają na własne potrzeby. Ten rynek może być atrakcyjniejszy dla firm amerykańskich, jeśli w Polsce gazu łupkowego będzie mało. Uważam, że wiosenny raport, przedstawiony przez Państwowy Instytut Geologiczny, prezentuje zaniżone wartości - twierdzi poseł Solidarnej Polski.
40 procent dla Skarbu
Po tym, jak Ministerstwo Środowiska wydało sto kilkadziesiąt koncesji na poszukiwanie łupkowego, 10 lipca prasa poinformowała o tym, że Skarb Państwa ma (chce mieć) do 40 proc. udziałów w koncesjach wydobywczych gazu z łupków. Wcześniej ta koncepcja nie znajdowała w kręgach decydenckich posłuchu. Czy jest nadal realna? Zdaniem naszego rozmówcy: lepiej późno niż wcale, chociaż zadanie może być utrudnione wskutek braku odpowiednio kwalifikowanych instytucji w rodzaju Polskiej Służby Geologicznej, której zwolennikiem był i jest prof. Jędrysek. Takich wątpliwości nie ma Piotr Woźniak, który w radiu TOK FM 10 lipca powiedział:
- Kiedy państwo partycypuje w koncesji, ma bezpośredni dostęp do wszystkich informacji, wszystkich zamierzeń i planów spółek, związanych z koncesjami wydobywczymi, i bierze w nich udział...
Czas zweryfikuje oceny. Eksploatacja gazu łupkowego to nie linia kredytowa, którą można uruchomić najpóźniej w kilka miesięcy. Trzeba więc uzbroić się w cierpliwość.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.