Gazprom liczy na porozumienie w sprawie obniżenia ceny gazu, jaki dostarcza do PGNiG-u, pomimo trwającego postępowania w tej sprawie przed Międzynarodowym Arbitrażem.
Jak powiedział w środę w Moskwie na konferencji prasowej wiceprezes Gazpromu Aleksander Miedwiediew, jego firma jest bliska zakończenia rozmów w sprawie cen gazu z niemieckimi koncernami E.ON i RWE, jak również Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem (PGNiG).
Zdaniem cytowanego przez "The Moscow Times" wiceprezesa, porozumienie jest możliwe, bez potrzeby rozstrzygnięcia przez arbitraż. Miedwiediew, który kieruje spółką GazpromExport, odpowiedzialną za sprzedaż rosyjskiego gazu za granicę, przyznał, że prowadził w tej sprawie rozmowy w Warszawie z szefami PGNiG-u.
- Poinstruowaliśmy ekspertów, by zakończyli proces negocjacyjny wspólnie przed zakończeniem mistrzostw Europy w piłce nożnej - powiedział Aleksander Miedwiediew. Rozgrywki Euro 2012 kończą się 1 lipca.
Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że wypowiedzi te zaskoczyły szefów PGNiG-u. Wiceprezes Radosław Dudziński stwierdził tylko, że nie komentuje negocjacji cenowych z Gazpromem. Dudziński brał udział w ubiegłym tygodniu w posiedzeniu Rady Nadzorczej spółki EuRoPol Gaz, której PGNiG i Gazprom są głównymi udziałowcami. Wtedy też w Warszawie był wiceprezes Miedwiediew.
Jak ustaliła PAP w źródłach zbliżonych do obu firm, faktycznie podjęto decyzję o kontynuowaniu negocjacji cenowych bez względu na proces arbitrażowy.
- Strona rosyjska jest skłonna do rozmów, ale nie ma pewności, że uda się osiągnąć kompromis. Zwłaszcza, że polskie oczekiwania są duże - usłyszeliśmy w jednej z firm.
Choć PGNiG nie ujawnia, ile kosztuje rosyjski gaz, to według wielu źródeł płaci stawki jedne z najwyższych w Europie. Dlatego szefowie polskiej firmy zapowiedzieli, że chcą w tym roku sprowadzić z Rosji minimalne - wymagane kontraktem długoterminowym z Gazpromem - ilości, czyli ok. 8 mld m sześc.
Dodatkowe dostawy zapewnić ma rynek zachodnioeuropejski, bo gaz na wolnym rynku jest po prostu tańszy. "Dostawy poza kontraktami długoterminowymi mogą stanowić ok. 20 proc. całego importu" - powiedział kilka dni temu PAP wiceprezes Dudziński.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.