Przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie w czwartek 31 maja protestuje OPZZ. Związkowcy domagają się, by prezydent Bronisław Komorowski nie podpisywał ustawy podnoszącej wiek emerytalny.
W manifestacji uczestniczy kilkuset członków organizacji związkowych skupionych w Ogólnopolskim Porozumieniu Związków Zawodowych z flagami, trąbkami i gwizdkami. Na ulicy zbierają podpisy pod apelem do prezydenta o niepodpisywanie ustawy.
Rozpoczynając demonstrację przewodniczący OPZZ Jan Guz zaapelował, by prezydent wyciągnął wnioski z tego, że 90 proc. społeczeństwa jest przeciwko tej ustawie i jeszcze raz ją skonsultował.
- Chcemy pracować, tylko najpierw chcemy mieć pracę. Chcemy złagodzić skutki tej reformy. Być może zgodzilibyśmy się na to, ale zostaliśmy okłamani, że podniesiona zostanie płaca minimalna, że będą podniesione progi dochodowe do zasiłków. Wycofano się z tego w ostatnim momencie - mówił Guz dodając, że jeśli walka o niepodpisywanie ustawy zostanie przegrana, to związek wysunie postulaty polityczne.
- One mogą być jedne: precz z tą władzą, precz z tym rządem, precz ze śmieciowymi politykami - oświadczył szef Porozumienia.
OPZZ chce przekazać prezydentowi petycję ze swoimi propozycjami, mającymi złagodzić skutki podniesienia wieku emerytalnego. To m.in. osłony socjalne dla osób, które z przyczyn niezależnych od siebie nie mogą pracować do 67. roku życia, zniesienie obowiązku przynależności do OFE czy szybszy wzrost pracy minimalnej.
Na swojej stronie internetowej OPZZ publikuje list do swoich członków:
"Od czterech miesięcy zabiegamy o odstąpienie strony rządowej od ustawowego wydłużenia wieku emerytalnego. Podejmowaliśmy wiele działań, złożyliśmy kilkanaście propozycji poprawek. Mamy swoją OPZZ-owską propozycję przyznania prawa do emerytury: kobietom po przepracowaniu 35 lat i mężczyznom po 40 latach.
Dzisiaj decyzja leży po stronie Prezydenta RP. Zwróciliśmy się do Niego z prośbą o spotkanie. Chcemy dać też publiczny wyraz sprzeciwu poprzez zorganizowanie manifestacji pod Pałacem Prezydenckim w dniu 31 maja br.
Jesteśmy przygotowani na różne sytuacje.
Jeżeli Prezydent nie podpisze do tego czasu ustawy, będziemy wnioskowali o jej zawetowanie. Jeżeli ją podpisze, złożymy nasze propozycje zmian:
• przyznanie (bezwarunkowego) prawa do wypracowanej emerytury kobietom po 35 latach opłacania składki, mężczyznom po 40 latach...".
• prowadzenie dobrowolności w przynależności do OFE.
W środę 30 maja prezydent Komorowski rozmawiał z przewodniczącym Guzem o reformie emerytalnej. Jak po spotkaniu poinformowała prezydencka minister Irena Wóycicka, Bronisław Komorowski zawiadomił związkowców, iż analizy dotyczące konstytucyjności ustawy ws. podwyższającej wiek emerytalny do 67. roku życia dobiegają końca i że jego decyzji można oczekiwać "w najbliższym czasie".
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
KOLEJNE OSZUSTWO EMERYTALNE TUSKOLIBERAŁOW Jeszcze nie przebrzmiały echa ostatnich regulacji emerytalnych a już aktualny rząd szykuje społeczeństwu nową niespodziankę. Chodzi o nowy sposób waloryzacji rent i emerytur od przyszłego roku. Przygotowane w ciszy gabinetów propozycje regulacji ustawowych zakładają że tzw. waloryzacja emerytur i rent będzie realizowana w oparciu o współczynnik wzrostu zapisany w prognozie budżetowej na dany rok a nie o współczynnik faktycznej inflacji w danym roku. Znaczy to ,że jeżeli rząd w ustawie budżetowej zapisał przewidywany poziom inflacji 2 procent a faktyczna inflacja wyniesie 4 procent , to waloryzacja świadczeń za dany rok wyniesie właśnie 2 procent a nie 4 jak to powinno uczciwie być policzone. Taka jest wiarygodność tego rządu i naszych parlamentarzystów , którzy siedzą cicho i ich uczciwość wobec społeczeństwa. PO jako liberalna partia kapitału i dużego biznesu od pierwszych chwil swego powstania miała do zrealizowania jeden podstawowy cel , zdemolować polski system emerytalno – rentowy, zabrać ludziom tyle ile się da a potem już nie będzie do niczego potrzebna. Wydaje się , że cel ten partia ta osiągnęła i już nie dba o władzę bo nie będzie jej do niczego potrzebna. Tylko patrzeć jak czołowi działacze tej partii będą nagradzani stanowiskami i wysokimi urzędami w instytucjach światowego kapitału za to że zrobili z Polaków dziadów.