W ubiegłym tygodniu na łamach Trybuny górniczej i portalu górniczego nettg.pl informowaliśmy o domach w gminie Gierałtowice, które już przed ponad 20 laty powinny zostać zburzone. Pomimo stosownych odszkodowań ze strony kopalni i nakazu rozbiórki budynki te dalej stoją i są dalej zamieszkiwane. Instytut Gospodarki Nieruchomości, idąc tym tropem, przestrzega wszystkich przed okazjami na rynku gdzie za nieduże pieniądze można kupić dom, ale...do rozbiórki. Zjawisko to szczególnie dużą skalę ma na Śląsku - zaznacza IGN.
Przeglądając oferty nieruchomości na sprzedaż lub pod wynajem, można natknąć się na budynki, które...zostały przeznaczone do rozbiórki. Wynika to z chęci zarobkowych rodzin, które otrzymały od kopalni pełne odszkodowania, w zamian zobowiązując się do wyburzenia nieruchomości. Tymczasem wiele osób wzięło pieniądze, ale albo wciąż żyją w zagrażających katastrofą budowlaną kamienicach (bo za pieniądze z odszkodowania kupiły mieszkania, które teraz komuś wynajmują), albo - co gorsza - wystawiają walące się budynki na sprzedaż! Część z nich została już kilkakrotnie sprzedana.
W Bytomiu w latach 70. kopalnie wypłaciły odszkodowania rodzinom z 28 budynków wielorodzinnych, stan techniczny nieruchomości już wtedy groził katastrofą budowlaną. Tymczasem dziś, po ponad 40 latach nadal mieszkają tam ludzie!
System prawny jest wobec takich działań bezsilny. Kopalnie wypłaciły już odszkodowania za walące się nieruchomości, nie mają więc obowiązku zabezpieczania budynków przed skutkami szkód górniczych, co więcej - nie mają też prawa egzekwować rozbiórki ruder. Pozostaje uświadamiać ludzi, jak groźne może być w skutkach ich działanie i wierzyć, że ktoś przemówi im do rozsądku, zanim nastąpi tragedia...
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.