- W 2012 r. planowane jest zwiększenie rodzimego pozyskiwania gazu ziemnego do 4,7 miliarda metrów sześciennych z 4,3 miliarda metrów sześciennych w 2011 r. - powiedział posłom wiceminister gospodarki Tomasz Tomczykiewicz. Roczne zapotrzebowanie Polski to ok. 14,5 mld m sześc.
Tomczykiewicz przedstawiał posłom komisji gospodarki informację na temat zaopatrzenia Polski w gaz ziemny i o perspektywach zaopatrzenia w ten surowiec w przyszłości.
Wiceminister przypomniał, że roczne zużycie gazu ziemnego w ostatnich latach wynosi w Polsce ok. 14,5 mld metrów sześciennych.
- 30 procent naszych potrzeb zaspokajanych jest dzięki wydobyciu ze złóż rodzimych. W 2011 r. w Polsce wydobyto 4,3 miliarda metrów sześciennych gazu ziemnego. W 2012 roku planowane jest zwiększenie pozyskiwania gazu do 4,7 miliarda metrów sześciennych; w tym 4,5 miliarda metrów sześciennych ze złóż polskich, a 200 milionów metrów sześciennych ze złóż Norweskiego Szelfu Kontynentalnego - wyjaśnił wiceminister.
Chodzi o koncesje poszukiwawczo-wydobywcze na Norweskim Szelfie Kontynentalnym, które posiada spółka zależna od PGNiG - PGNiG Norway. Największym projektem inwestycyjnym spółki jest zagospodarowanie złoża Skarv. W 2012 r. wydobycie z tego złoża ma wynieść 0,25 mln ton ropy i 0,24 mld m sześc. gazu.
Tomczykiewicz wyjaśnił, że nadal 70 proc. polskiego zapotrzebowania na gaz jest pokrywane z importu.
- Jego głównym kierunkiem pozostaje oczywiście Federacja Rosyjska, to jest 63 procent rocznego zużycia, czyli 9,4 miliarda metrów sześciennych. Pozostała część nabywana jest z Republiki Czeskiej i z Niemiec - mówił wiceminister.
Podkreślał, że mimo tak znacznego importu gazu z Rosji, Polska jest jednym z najmniej uzależnionych od importu krajów Unii Europejskiej.
- Polska chce i dąży do zwiększenia wydobycia gazu z polskich złóż niezależnie, czy jest to gaz ze złóż konwencjonalnych czy niekonwencjonalnych - zaznaczał Tomczykiewicz. Dodał, że dzięki zakończonym w 2011 r. inwestycjom operatora gazociągów - spółki Gaz-System - polskie zdolności importowe z kierunków innych niż wschodni wzrosły o 30 proc.
Posłowie opozycji zwracali uwagę na rozbieżności w szacunkach zapotrzebowania na gaz w przyszłych latach. Ludwik Dorn (Solidarna Polska) zauważył, że według danych Ministerstwa Gospodarki zapotrzebowanie to wyniesie 17,1 mld m sześc., natomiast spółka Gaz-System szacuje, że będzie to ok. 26,5 mld. Poseł zauważył, że "to nie jest różnica miliarda metrów sześciennych", dlatego pytał skąd taka duża różnica. Zdaniem Piotra Naimskiego (PiS) rząd powinien brać pod uwagę szacunki Gaz-Systemu, ponieważ powstały na podstawie sygnałów z rynku i na ich podstawie można prognozować, czy system przesyłowy będzie za kilka lat przepustowy czy nie.
Tomczykiewicz odnosząc się do tych uwag poinformował, że przygotowywana jest aktualizacja polityki energetycznej kraju. Zapewnił, że prognozy przygotowane przez Gaz-System będą wówczas brane pod uwagę.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.