PSE Operator chce budować moce interwencyjne rzędu 500 MW. Przetarg zostanie ogłoszony w najbliższych miesiącach. Jeszcze w marcu spółka wystąpi o zgodę do Komisji Europejskiej.
Zapowiadane w grudniu 2011 roku przez PSE Operator plany ogłoszenia przetargu na moce interwencyjne są stopniowo realizowane.
- Jesteśmy w końcowej fazie prac analitycznych. Spodziewamy się, że w pierwszym półroczu, czyli w najbliższych miesiącach ogłosimy ten przetarg - zapowiada Henryk Majchrzak, prezes zarządu PSE Operator.
Mogłoby stać się to wcześniej, gdyby nie procedury unijne. Okazało się bowiem, że inwestycja wymaga notyfikacji w Komisji Europejskiej.
- Jako operator z zasady nie budujemy mocy, raczej ją udostępniamy poprzez przyłączenie do sieci, a później dla odbiorców. Dlatego też, jeżeli mielibyśmy przeprowadzić ten przetarg, to musimy mieć absolutną pewność, że KE nie będzie widzieć w tym sprzeczności z prawem UE - podkreśla prezes PSE Operator.
Jeszcze w marcu spółka zamierza zgłosić swoje plany do KE.
- Należy się spodziewać decyzji w dość krótkim okresie, jak na tak złożony projekt. To jest przecież budowa dużego bloku energetycznego - bo rozważamy w tej chwili moc 500 MW i to wymaga bardzo odpowiedzialnych decyzji i ich odpowiedniego przygotowania - dodaje Henryk Majchrzak.
Moce interwencyjne są uruchamiane w przypadku wystąpienia deficytu energii. W 2011 roku przeciętna wartość rezerwy mocy w Krajowym Systemie Elektroenergetycznym wynosiła ok. 3 300 MW. Z roku na rok poziom rezerw maleje.
{iframe:newseria.pl/obsadz_news/1685924876;700;425;}
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.