Ok. 300 osób mieszkających w pobliżu kopalni Bielszowice w Rudzie Śląskiej ewakuowano w nocy w soboty na niedzielę (18 na 19 lutego) wskutek pożaru taśmociągu transportującego wydobywany węgiel z budynku tzw. nadszybia kopalni. Nikomu nic się nie stało, rano trwało dogaszanie pożaru.
Jak poinformował rzecznik śląskiej straży pożarnej, Jarosław Wojtasik, w akcji brało udział ok. 30 jednostek straży pożarnej z Rudy Śląskiej, a także okolicznych miast, m.in. Zabrza, Gliwic, Katowic i Sosnowca.
- Palił się taśmociąg odprowadzający węgiel z budynku nadszybia. Udało się nie dopuścić do przeniesienia się pożaru na pobliskie budynki mieszkalne ani do budynku nadszybia - relacjonował Wojtasik.
Stalowa konstrukcja taśmociągu mieściła się w obudowie z blachy. Podczas akcji zawaliło się kilkadziesiąt metrów tej konstrukcji.
Na czas akcji w nocy do podstawionych autokarów ewakuowano ok. 300 osób mieszkających najbliżej kopalni, m.in. przy ul. Chroboka.
Działaniami kierowała grupa operacyjna z komendy wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej.
Zabudowania należącej do Kompanii Węglowej kopalni Bielszowice mieszczą się w dzielnicy Rudy Śląskiej o tej samej nazwie, są dobrze widoczne m.in. z przebiegającej w pobliżu autostrady A4 Katowice-Gliwice.
Obszar górniczy, na którym kopalnia Bielszowice prowadzi eksploatację położony jest na terenie trzech miast: Zabrza, Rudy Śląskiej i Mikołowa. Poziomy wydobywcze znajdują się na głębokości od 840 do 1000 m.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
wlasnie jak bydzie wyglodalo terozki wydobycie u wos?
powiedzcie hopy kto robi na bielszowicach ,co tera z wydobyciem ,mocie jakos inno mozliwosc przesylu wegla na przerobka, czy trocha postoicie