Zarząd Katowickiego Holdingu Węglowego nie wycofa się z decyzji o obniżeniu premii załogom niektórych swoich kopalń - poinformował w rozmowie z portalem górniczym nettg.pl przewodniczący Solidarności w KHW Ryszard Baczyński.
Teraz związkowcy, którzy nie mają zamiaru ustąpić, zastanowią się co dalej.
- Spotkanie na szczeblu związkowym odbędzie się we wtorek 7 lutego i na nim będziemy się zastanawiać nad dalszymi krokami w tej sprawie. Trzeba zareagować i poszukać mądrego, logicznego rozwiązania - zapowiada Baczyński.
Związkowcy zwracają uwagę na sytuację ekonomiczną spółki, która w ich ocenie powinna mieć wpływ na omawianą sprawę.
- Holding jest w bardzo dobrej kondycji. Spółka osiągnęła zysk, a w mojej ocenie to chyba jest najważniejsze. Nie jestem ekonomistą, ale sądzę, że skoro przedsiębiorstwo nie ma problemów i osiąga zyski to tym bardziej powinno się pracowników zmotywować - zaznacza przewodniczący "S" w KHW.
Jak wynika z rozmowy portalu górniczego nettg.pl z kierownikiem działu komunikacji korporacyjnej KHW Wojciechem Jarosem, zaistniały problem wynika nie z sytuacji całego przedsiębiorstwa, ale dwóch konkretnych kopalń.
- W związku z nagłośnieniem informacji o obniżce premii w dwóch kopalniach należących do KHW przypominamy, iż premia uzależniona jest od wykonania przez kopalnię założonego planu wydobycia. Taki system został przyjęty przez organizacje związkowe w porozumieniu z roku 2011. Związkowcy znają plany roczne, wiedzą o sytuacji dotyczącej wydobycia uzyskują informacje na bieżąco. Natomiast rozmowy o płacach są i będą prowadzone w normalnie ustalonym trybie - wyjaśnił Jaros.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Dlaczego zwykłemu pracownikowi obniża się premie??. Co on jest winien że plan nie jest zrealizowany przecież ktoś podejmuje decyzje na tych kopalniach i to oni powinni chodzić bez pieniędzy a nie zwykły ryl od którego nic nie zależy. Dlaczego tony niewykorzystanego materiału na przodkach zalega na chodnikach i rdzewieje, dlaczego tyle złomu zalega na dole i nikt tego nie wydaje kiedyś się opłacało teraz już nie, dlaczego dozór wyższy nie odpowiada finansowo za mylne decyzje kosztujące kopalnie miliony. jak by to była prywatna firma to nadsztygarzy za swoje decyzje zostawali by zwalniani ze działanie na szkodę firmy.
Dzięki Kamil za wyczerpujące wyjaśnienia.
Na Murckach niema wydobycia bo jest tylko winy jeden czlowiek pan Pazdziorko
Na Wujku mamy zabraną premię, mimo że wykonaliśmy plan za miesiąc styczeń, znowu -10% premii. Cały zarząd holdingu szuka winnych wśród zwyklych pracowników fizycznych, a nie patrzą na siebie. Wystarczy wspomnieć o pokładach węgla które Wujek dostał od Stasica czyli tak zwaną partię "L". Gdzie są odpowiedzialni ludzie za "rozjeżdzanie" przodków w tej partii? Czemu nikt nie wspomni o tym że partię "L" rozjeżdzają praktycznie w ciemno ? bez żadnych planów, nawet nie wiedzą gdzie mają jechać, gdzie jest węgiel. Opierają się na planach sprzed kilkunastu lat. A później ludzie się dziwią że upadają kopalnie, jak kopalniami zarządzają ludzie nie mający pojęcia o czym kolwiek. Tacy dyrektorzy, prezesi mają w d*** pracowników. Ważne ze im się zgadza kasa co miesiąc. A najłatwiej jest zabrać szaremu pracownikowi.
Rylik, jakbyś sobie zadał trochę trudu, to byś zobaczył na stronie internetowej KHW, że ta spółka ma albo rzecznika bezimiennego, albo zespołowego. W zakładce Strona główna / SERWIS PRASOWY / Kontakt jest tak: Strona główna / SERWIS PRASOWY / Kontakt: Kontakt z biurem prasowym Rzecznik prasowy KHW SA e-mail: rzecznik@khw pl "Nasz Holding" redaktor naczelny Ryszard Fedorowski tel. +48-32-757.30.51 e-mail: r fedorowski@khw pl +48-693.285.365 Dział komunikacji korporacyjnej tel. +48-32-757.30.52 e-mail: w jaros@khw pl faks: +48-32-757.31.50 Wojciech Jaros +48.693.284.282 Wygląda na to, że Holding albo jest tak biedny, że nawet nie ma kasy na telefon na rzecznika, bo podaje tylko maila do niego, albo poszedł w pełną konspirację i utajnił dane personalne swojego rzecznika prasowego. A tak na poważnie - Pan Jaros od samego początku był kierownikiem działu komunikacji korporacyjnej KHW i tylko dziennikarze dla uproszczenia nazywają go rzecznikiem prasowym. Ostatnim rzecznikiem-niedorzecznikiem w tej firmie był red. Fedorowski.
Pan Jaros kiedyś rzecznik KHW a dzisiaj już "kierownik działu komunikacji korporacyjnej KHW" Jestem ciekawy ile pracowników pracuje w biurze KHW, bo ma wrażenie że stanowiska tam rosną jak grzyby po deszczu i czy oni także obniżyli sobie premię.