Ponad 700 tysięcy osób poparło inicjatywę zwołania referendum w sprawie utrzymania obecnych rozwiązań emerytalnych. Akcja zbierania podpisów pod wnioskiem w tej sprawie Solidarność będzie kontynuowała w całej Polsce w kolejnych tygodniach.
- Solidarność świetnie odczytała społeczne nastroje w tej sprawie - podkreśla przewodniczący związku Piotr Duda. - To również świetna promocja dla naszego związku. Pokazujemy, że możemy być skuteczni nie tylko na barykadach, ale i umiejętnym korzystaniu z demokracji...
700 tys. podpisów zebrano praktycznie w 3 tygodnie, bo choć decyzję o rozpoczęciu akcji podjęto 15 grudnia, to ostatnie dni 2011 roku poświęcone były głównie na działania przygotowujące do właściwej zbiórki.
- Ta pełną parą ruszyła dopiero po Nowym Roku - zaznacza szef związku.
Zebrane do tej pory podpisy trafią wkrótce do Sejmu. Związek nie przerwie jednak akcji.
- W zbieranie podpisów zaangażowane są wciąż wszystkie struktury Solidarności oraz dziesiątki innych związków i organizacji, które poparły naszą akcję. Spodziewamy się więc, że ostateczna liczba podpisów będzie znacznie wyższa - uważa Piotr Duda.
15 grudnia Komisja Krajowa NSZZ Solidarność w specjalnym stanowisku stwierdziła: "Tak kluczowych zmian nie wolno wprowadzać w trybie pilnym, bez wcześniejszych konsultacji społecznych. (...) Naszą intencją jest oddanie tej kluczowej dla przyszłości wszystkich Polaków sprawy pod ich bezpośredni osąd. Referendum jest najbliższe idei demokracji bezpośredniej. Chcemy pozwolić Polakom skorzystać z tej formy".
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Tak trzymać panowie ,nareszcie znowu razem,94 kierowców jest tego samego zdania..