Jestem rozczarowany tą zapowiedzią. NSZZ Solidarność wielokrotnie apelował, by to premier Donald Tusk albo minister Jacek Rostowski stanęli na czele Komisji Trójstronnej. To byłoby klarowne rozwiązanie - uważa przewodniczący Solidarności Piotr Duda w komentarzy nadesłanym do nettg.pl.
Duda odnosi się w ten sposób do zapowiedzi premiera Tuska, jakoby na czele Komisji miał stanąć minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz.
- Najważniejsze osoby w rządzie, architekci zmian powinni mieć odwagę stanąć na czele Komisji Trójstronnej i bronić swych racji w dyskusji z partnerami społecznymi. Pod kierownictwem któregoś z nich ustalenia Komisji Trójstronnej miałyby szanse na realizacje. Chyba straciliśmy tę możliwość - twierdzi Duda.
- Spotkałem się z ministrem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem w zeszłym tygodniu, doceniam jego kompetencje. Nie wierzę jednak, że będzie w stanie szybko wypracować sobie niezależną pozycję i podejmować samodzielne działania jako przewodniczący KT. Będzie raczej łącznikiem z premierem, przekazującym tylko jego decyzje. Sceptycznie podchodzę też do zapowiedzi Donalda Tuska, że będzie uczestniczył w kluczowych pracach Komisji Trójstronnej. To dziś trudna do zweryfikowania deklaracja, raczej ze sfery marketingu politycznego - stwierdza szef Solidarności.
W poniedziałek 16 stycznia NSZZ Solidarność OPZZ i Forum ZZ zawiesiły swe prace w zespołach Komisji Trójstronnej. Dzisiejsza zapowiedź premiera potwierdza, że to była dobra decyzja.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Panie przewodniczacy -gratuluję Jedyny plus z tego zamieszania jest taki, że nawet komuna nie mogła zjednoczyć wszystkich central związkowych jak ten oszust TUSK ze swoimi klakierami. Wyprowadzić ludzi na ulice, pokazać tym oszustom ile są warci.