Wiertnica to jeden wielki niewypał, nie nadaje się na nasze warunki gdzie węgiel jest kruchy, wiertło zaciska się i klinuje. Jak była wizyta Wugu to władza wpadła na taki pomysł że najpierw wywierca otwór i cofną głowice, by przy wizycie wiercić już w wywierconym otworze - jednym słowem szopka.