Cieszę się , że biskup sląski zajał się gospodarką w regionie i tym samym odciążył państwo i inwestorów prywatnych od tego problemu. Jeszcze potrzeba przekonać brać dołową aby wszelkie pretensje kierowały do Kościła Katolickiego. Może by jeszcze ewangielicy się do tego dołączyły . Znając oddanie ślązaków kościołowi jestem pierwszy raz od lat optymistą