Ostatnim postem ktoś się podszył pod Mako. Moje zdanie jest takie, że każdy walczy o swoje, tam ludzie też chcą pracować, więc życzę powodzenia. Trzeba patrzeć w przyszłość, a nie zaglądać za plecy, co było trudno, dla pracowników obu kopalń nastał czas pracy i walki o byt. Kwestia tylko czy ktoś da nam szanse, bo Makoszowy w wyniku zaniedbań potrzebuje dużo więcej szczęścia. Jedno jest pewne zostali tam pracownicy którzy chcą pracować i walczyć o zakład i przyszłość swoją i swoich rodzin.