O! I to jest sposób... Nie jeden zobaczyłby jak wygląda ta "sielankowa" robota, za którą "kokosy" się zbija. Do tego każdemu poza lampeczką i aparacikiem dorzuciłbym na ramię po bańce hydrolu, ew. parę rozpór. Może nawet jakąś P2B na połowicy... A co... Niech popylają z tym do przodka... :)