Komentarz do artykułu:
Górnictwo: JSW negocjuje z bankami kredyt

Gdyby pan prezes inwestował w akcje, tak jak inwestuje w JSW, to można było by pomyśleć: albo jest dobrze poinformowany, albo szaleniec. Stawia wszystko na jedną kartę. Albo wygra, albo przegra wszystko. A dokładniej załoga. Bo to zwykli ludzie poniosą koszty nietrafionych decyzji. Zawsze trzeba brać pod uwagę najbardziej niekorzystny scenariusz. Spółka chce wziąść kredyty, które trzeba spłacać pomimo, że ceny węgla mogą nie wzrosnąć.