Komentarz do artykułu:
Boże Dary: nie ma już sygnału z lampy górnika

oczywiście tez nie wierze ( mało prawdopodobne ) w żadne mistyfikacje, ale każdą hipotezę trzeba przyjąć. zapewne zanim podjęto decyzje o sprawdzeniu zbiornika przeszukano "na kolanach" trasę pod przenośnikiem i we wszystkich zakamarkach. Jeżeli "lubił" sobie podjeżdżać to zapewne coś mu się stało po drodze i nie wyskoczył w odpowiednim miejscu. Tylko pytanie czemu nie zadziałała "bramka". Myślę ze nadszedł czas żeby zabudować czujniki "wajl" przed przesypami ( wyłącza urządzenie po wykryciu obecności nadajnika GLON w lampie górników )