Komentarz do artykułu:
Górnictwo: problemem nadprodukcja i nierentowne ściany

A czy Roland Berger był kiedyś na dole. Czy Roland Berger zaznajomił się z ilością polskich przepisów, nakazów, zakazów, tysiącami zarządzeń które generują czas (zbędny) dla administracji. Czy dozór który ma nakaz wyjeżdżać z załogą o 13:30 z I zmiany, zdoła napisać raport, polecenia, dniówki itd. w 15 minut nie mówiąc o wspólnym zbieraniu informacji z różnych rejonów kopalni. Poleciłbym, aby mister Roland Berger, zanim weźmie się za teoretyczną pracę w dziedzinie w której nie ma żadnego pojęcia, popracował po trochu w różnych ruchach kopalni i poznał je od strony praktycznej, a wtedy decydował co komu zabrać. Z naszego, górniczego punktu widzenia, firma ta improwizuje aby zarobić i nabić nas w butelkę. Nic nie robią tylko szukają oszczędności siedząc przy stole i kalkulując gdzie by tu uczknąć, aby prezes był zadowolony, bo jak wyjdzie, że na oddziałach jest niedobór pracowników to przecież im podziękuje za współpracę. NASCHEDANOU.