Dlaczego tak źle mówicie o studentach zaocznych? Osobiście studiuję zaocznie na AGH i tam doktorzy wręcz wyśmiewają studentów dziennych mówiąc o nich jak o dzieciakach którzy przyszli się zabawić. Egzamin po studiach dla wszystkich jest taki sam. Jeśli ktoś planuje robić doktorat to owszem studia dzienne są do tego najlepsze bo jest więcej godzin zajęć i większe możliwości na dodatkowe zajęcia. Jednak studenci zaoczni lepiej radzą sobie z samokształceniem i poszukiwaniem rozwiązań problemów, ponieważ sami muszą opanować większą część materiału na którą nie ma czasu na zajęciach. Wykłady na zaocznych dają jakieś pojęcie o zagadnieniu, ale zagłębić trzeba się samemu. Dodatkowo wygrany jest ten student zaoczny który pracuje w specjalności którą studiuje. Wie lepiej o czym jest mowa bo widział to na żywo a nie ze zdjęć w książce. Nawet wycieczki na kopalnie nie pomagają studentom dziennym wyobrazić sobie pracy na dole bo jest to za dużo nowych widoków jak na jeden dzień na dole i nikt nie jest w stanie tego ogarnąć tak szybko.