Całe szczęście że był kawalerem Nikt nie będzie dociekał jak było naprawdę.Szanowny Urząd Górniczy przeczyta dokumentację dozoru i znowu wyjdzie że kopalnia jest kryta a winny jest ten co umarł.Zróbcie wreszcie przesiew dozoru to i wypadkowość spadnie To takie proste ale kolesiostwo jest ważniejsze bo jak by nie było to jakiś Urzędas pytał dozór z przepisów a że nie da się ich przestrzegać to inna sprawa.