przyzwyczajenia ze starych czasów, gdzie naprawdę ciężko pracujących był mały % w ogóle zatrudnionych reszta zawsze pochowania gdzieś i zawsze pełna ściema, nawet nie wspominam o czasach kiedy górnikiem był piłkarz który kopalni nie widział na oczy czy kierownicy albo pracownicy kopalnianych ośrodków wczasowych na mazurach, nad morzem itp czas z tym skończyć jestem w 100% za wprowadzeniem kopalnianego monitoringu i migracji załogi tak jak na Pniówku koledzy mają, ciekawe co wtedy ci wszyscy dołowi co się tylko odbijają w czytniku zrobią bo jako pracujący górnik nie mam nic do ukrycia