Na Budryku prezes J Zagórowski podczas strajku w 2008r obiecał strajkującym górnikom, ze rozliczy aferzystów i krętaczy, którzy po przez fikcyjne umowy i faktury dopuscili do wypływu milionów z kopalni do prywatnych firm. Ale zamiast tego bezprawnie (wbrew podpisanemu porozumieniu strajkowemu)zwolnił z pracy zwiazkowców którzy proceder złodziejstwa i wyprowadzania kopalnianych pieniedzy do prywatnych firm ujawnili i nagłośnili. Natomiast tych którzy mieli łapki w sprawach upaprane awansował na wysokie stanowiska w innych kopalniach spółki JSW. Ot,jak wygląda rzeczywistość w państwie Tuska i Pawlaka.